Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Gdyskończyła,popatrzyłanamniezadowolona,dalejklęczącprzede
mną.
–Derek,byłocudownie.Dziękuję,alewydawałeśmisięinny
–powiedziała.
–Agnes,chybamaszurojeniawtejswojejsłodkiejgłówce…
–Nie,Derek,niewydajemisię,jużdawnoniebyłeśtaknamiętny.
Niemogętegowyjaśnić,aleczułam,żetoniedlamnie,jakbyśchciał
pieprzyćkogośinnego.
Kurwa,miałacholernąrację,niebyłagłupia,myślamibyłemprzy
zalęknionejSarence.Tojąpragnąłemwyruchaćdoutratytchu.Nie
wypowiedziałemmyślinagłos,zamiasttegoodezwałemsiędoAgnes.
–Niepierdolgłupot.Chodź,wypieprzęcitakiepomysłyzgłowy.
–Pociągnąłemjązarękęipoprowadziłemdosypialni.
Miałemnaniąochotę.Zamierzałemzerżnąćjąznówiznów,
ażzmojejgłowywyparujedelikatnabrunetka,któramiałanaimię
Mia.