Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ2
Derek
Siedziałemrozwalonynafotelu,aprzedsobąmiałemmonitor
zwidokiemnabar.Obserwowałemrozmowękwalifikacyjną,którą
właśnieprzeprowadzałSebastian.Długonogabrunetka,którasiedziała
obokniego,byłakurewskogorąca.Kurwa,możeźlezrobiłem,każąc
muzatrudnić.Niewpierdalałemsięwromansezpracownicami,
atadziewczynamiałabyćnasząnowąkelnerką.Byłowniejjednak
cośtakiego,żekazałemmuzatrudnić.Kiedyzderzyłasięzemną
wdrzwiachklubuipopatrzyłanamniejaksarnanauwięzi,czułem,
jakmójkutas,odrazuzrobiłsiętwardy.Wbrewpozoromniebyło
tołatwezadanie,bolatasypianiazkobietami,któremiałem
nawyciągnięcieręki,sprawiły,żetrudnobyłomizaimponować
idogodzić.Byłembardzowybredny,adotegokurewskowymagający.
Lubiłempewnesiebiekobiety,aniezlęknionesarny,jakąbyłatamała.
Popatrzyłemjeszczerazwmonitor,przeklinającwduchu,żesamnie
zająłemsięrozmowąznią.Widziałem,żeSebastianpatrzyłnanią
ipewniejużplanował,jakzaciągnąćdołóżka.
Będęmusiałpogadaćznimiustawićgodopionu.Nielubiłem,
kiedypersonelłączyłocośinnegoniżpraca.Sebastianbyłnapewno
lepszymwyboremniżja,aleniepozwolęmujejmieć;wiem,
żetodobryfacet,aleniedlaniej.Wstałemzzabiurkaiwyciągnąłem
telefon.Musiałemsięwyładować,awtymzawszepomocnajest
Agnes.Pochwiliodebrałaikuszącymgłosemprzywitałasięzemną.