Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zaczteryminutybędziemynadbiegunem.Zeszliśmytrochęzaszybkowczasietego
tańca.Nanastępnejorbiciemożemyjużbyćzanisko.Popatrzciewdół.Tutajbędziemy
lądować.Andrzeju,sprawdziłeśwyrzutnie?
Wszystkogotowe.
Uwagabędępodawałczas.
Pottonwpatrzyłsięwróżowyprostokątzbokuekranu,wktórymwidniałmodel
planety.Dokołaspłaszczonejkulinawijałysięczarnyminiteczkamikolejneorbitydrogi,
przemierzanejprzezichstatek.
Wmomencie,kiedywirującypowolimodelglobudotknąłbiałymbiegunem
skrzyżowanychwśrodkupolawspółrzędnych,Piotrzacząłliczyć:
Siedem,
sześć,
pięć,
cztery,
trzy
WtedywłaśniePottonszarpnąłczerwonągałkęregulacjiciągusilnikówhamujących.
Ekranpojaśniał,zniknęłypasmapłomienibuchającychdotychczaszczołowychdysz.Statek,
jakgdybypozbawionynagleciężaru,uniósłsięlekko,nieznaczniezmieniającorbitę.
jeden,
zero,
start!
Wkabinierozległosiękrótkie,głębokiewestchnienie,taktousłyszeli.Przezgłówny
ekranprzemknęłabłękitnasmuga.Koperniktakąnazwęnosiłarakietanaśnieżnobiałym,
helokoksowymdziobiewystrzeliłstacjonarnegosatelitękomunikacyjnego.Zawieszonyna
wysokościstukilometrównadbaząmiałimzapewnićnieprzerwanąłącznośćtelewizyjnąze
stacjaminaorbicieokołoziemskiej.Programbadańbyłwprawdzieobliczonynapełnięlata,
ponieważjednakjedenrokmarsjańskimasiedemsetdni,ichpołożeniewzględemZiemi
musiałozmienićsięwtymokresietakznacznie,żebezpośredniepołączeniezestacjami
macierzystymibyłoby,jeślinieniemożliwe,towkażdymraziebardzoutrudnione.
Piotrodepchnąłponownieczerwonąrączkęisilnikihamującepodjęłyprzerwanąpracę.
Operacjaniebyłaprostawczasiewystrzeliwaniasondisatelitównamałejwysokości
trzebawyłączaćautomatykontrolneukładunawigacyjnego,termostatyisilnikihamujące.
Gazywyrzucanezdyszdziobowychmogłybyzniekształcićorbitęsatelity.Zkoleiniemożna
byłotakbliskopowierzchniplanetystopowaćgeneratorówhamujących,niewyłączywszy
przedtembezpieczników,rakietaprzedzierałasięprzezgąszczcząstekiautomatysame
blokowaływyłącznikukładuhamującego.
Manewrprzebiegłpomyślnie.Wciągudwóchsekundwidzielijeszczewbocznym
wizjerzeoddalającysiępłomieńdopalaczysterującychsatelity,potemminęlibiegunilecieli
dalejnadpółkuląwschodnią,woślepiającymblaskusłońca.
Piotrspojrzałnazegarek.
Zatrzygodzinylądujemypowiedziałprzygotujciesiędotransmisji.
Codziennieodsześciudni,toznaczyoddniastartu,ośrodektelewizyjnyAgencji
AstronautycznejNarodówZjednoczonychprzeprowadzałbezpośrednietransmisjezkabiny
Kopernikawprogramachcałejpółkuliwschodniej.Mieszkańcydrugiejpółkuli,pogrążeni
wtedyweśnie,moglioglądaćretransmisjetychprogramówwdowolnejporzednia,dzięki
sieciodbiorników,połączonychsystememzwrotnymzautomatycznąstacjązapisów
krystalicznych,centralnejziemskiejagencjiinformacyjnej.
4