Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
pożółkłymodlitewnik.Czaszkasprawiaławrażenie
uśmiechniętej.
NopowiedziałPiotr,przyglądającsię
nieboszczykowi.Nozawyrokował,cokolwiekmiało
toznaczyć.Więctaktowygląda.Wsensietrup.
NiezawszemruknęłaDraga.Wyglądzależy
odstadiumrozkładu,atoakuratjestpóźne.Wkażdym
raziezostałymujeszczewłosy.
RudzielecprychnąłnerwowoAdek.AlboKamil.
Tosymboliczne,conie?odparłtendrugi.
Rozumiecie,toznak.
Bo?Dragazmarszczyłaczoło.Wświetlepobliskiej,
mrugającejlatarniwyraźniewidziałazdenerwowanątwarz
chłopaka.
Nowsensiesymbolicznyznak.Rudytoszatański
kolor.
Lepiejmilcz,jakmaszgadaćbzduryupomniał
goPiotr,szefbandy.Toznaczyszefichzgromadzenia.
Czyczymkolwiekjeszczemielisięstać,bowzeszłym
rokuciąglezmienialikoncepcję.Razbyli„kowenem”
czarownic,razgrupąsatanistów,razoświeconymi
magami.
DragaznałaPiotraijegokolegówjużprawiedwalata.
Chłopakodpoczątkuwydawałjejsiędziwny,aleteż
wpewiensposóbpociągający.Kiedyśbyłanawetpewna,
żesięwnimzakochuje,aletoszybkojejminęło.Potem
przezpewienczasjejunikał,boprawdziwamagia
namieszałamutrochęwżyciu,wkońcujednakznów
zacząłsięniąinteresowaćizapraszałdziewczynę
nadurnerytuały.Raczejichunikała,chybażemogłysię
doczegośprzydaćtakjakteraz.
Żebyzaoszczędzićwszystkimdodatkowej
kompromitacji,Dragaszybkopowiedziała:
Trzebadokończyćrytuał.Możeotwórzswoją
książkęijuż.