Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
NataszaOrsaRW2010
WświecieJonasza
Prolog
Przerażeniesięgnęłozenitu.
–Zwolnij,docholery,bonaspozabijasz!–krzyknęłam.
Wodpowiedzitylkododałgazu.Byłwściekły.Wpatrywałsięwdrogęprzed
sobą,zaciskającręcenakierownicy.Ustamiałściągniętewwąskąkreskę,jegożu-
chwadrżała.
–Obiecałeśodwieźćmniedodomu.Dokądjedziemy?!–zawołałam
zrozpaczona.
Spojrzałnamnieoczamipełnymigniewuinicnieodpowiedział.Wkrótcezwol-
nił,skręciłwbocznądrogę,bypoparukilometrachzjechaćnaprzydrożny,słabo
oświetlonyparking.Wciążbyłamprzerażona,alewidokkilkustojącychsamochodów
dodałmiotuchy.Jonaszzatrzymałsięgwałtownie.
–Awięcmnieniekochasz?–zapytałpoważnymtonem.Mimowzburzeniasta-
rałsiępanowaćnadgłosem.–Niezamierzaszsięangażować,tak?Jestemdlaciebie
wyłącznienarzędziemseksualnym?Iniejesteśomniewogólezazdrosna?–cedził
słowa.
–Jonasz,porozmawiajmyotymjutro,naspokojnie.Proszę...
Jedyne,czegopragnęłam,toznaleźćsięwdomu.Rozpaczodebrałamisiły.
–Wszystkomijużwyjaśniłaś.Skorotymaszprawodozabawy,tojateż.Choć
odkiedyciępoznałem,niebyłemnameetingu.Możejednakporawrócićdodaw-
nychprzyzwyczajeń.
Domyśliłamsię,oczymmówi,aleniemogłamuwierzyć,żejestwstanietozro-
bić.Wpatrywałamsięwniegooszołomiona.Wziąłgłębokioddechiponownieruszył
wgłąbparkingu.
–Chceszsięzabawić?
3