Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Preambuła
Wrzesień2001Genewa,Szwajcaria
Wyjąłemzkieszeniwizytówkęispojrzałemnaadres:Routedes
Morillonsnumer17.Obszedłemczarnemetaloweogrodzenie,które
otaczałoogródidotarłemdowejścia.Ścieżkazaprowadziłamnieprzez
trawnikprzedotwierającesięautomatycznieszklanedrzwi.
Zawahałemsięprzezchwilę;wejściedośrodkaoznaczałopowrót
dowydarzeń,którenazawszechciałemwymazaćzpamięci,jednak
podjąłempewnepostanowienieizdecydowałemsięgodotrzymać.
Przekroczyłempróginatychmiastznalazłemsięweleganckim
przestronnympomieszczeniu.Wlewymroguzadużymbiurkiem
siedziałamłodablondynka.Spojrzaławmojąstronęiobdarowałamnie
grymasemprzypominającymuśmiech.Podszedłemdoniej.
Dzieńdobry.Czytotutajrozpatrujesięwnioskioodszkodowanie,
któreNiemcyzaoferowałybyłymwięźniomnazistowskichobozów
koncentracyjnych?spytałemponiemiecku.
Tak,zgadzasięodpowiedziałakrótkodziewczyna.
Przynoszędokumentypoświadczające,żebyłemwAuschwitz
iMauthausen.
Pracujemyodósmejranodopiątejpopołudniu,proszępana.Aby
złożyćdokumenty,będziemusiałpanprzyjśćwtychgodzinach.Jest
panŻydem,prawda?
Jestemkatolikiemodpowiedziałem,niecozaskoczonytym
pytaniem.Przeszłomiprzezmyśl,żejeśliniejestemŻydem,tomnie
nieobsłużą.
Jeślipansobieżyczy,mogęumówićpananarozmowęzosobą
odpowiedzialnązarozpatrywaniewniosków,alebyłabyonamożliwa
najwcześniejdopierojutrociągnęłamłodakobieta.Odniosłem
wrażenie,żeśpiesznojejbyłodozakończeniarozmowy.
Dziękuję,toniebędziekonieczneoznajmiłem.Postaramsię
wrócićjutrowgodzinachurzędowania.