Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
potem,bum!,głowyniemaitylkokrwawa...Chrzanić
to!
Powojniezacząłrobićwreklamieiosiągnąłsukces–
stądwysokaemerytura.PracowałwNowymJorku
(chrzanićNowyJork,samioszuści!)iwToronto
(chrzanićToronto,płochliwe,pruderyjne,
prowincjonalnebajoro),wzłotejepocespeców
odreklamy,którzyniewylewalizakołnierzibez
zastanowieniawbijalinóżwplecy;tak,tak,wtedy
wszyscybylipiratami,Johntakże.
Wtamtychczasachznajwiększympowodzeniem
reklamowałosięfajkiialkohol,iwszelkieprodukty
zawierającemydło,bowojnabyłatakbrudna,żekażdy
chciałjązsiebiezmyć.Nieskazitelnaczystość,nowy
początek–tegopragnęliludzie.Onsamspecjalizował
sięwszamponach,wdomowychśrodkachdotrwałej
ondulacji–wtedytobyłoniebyleco,torturowanie
własnejgłowywimiępiękna–ijeszczewfarbach
dowłosów.Twierdził,żewymyśliłpopularnyslogan:
„Pewnośćmatylkotwójfryzjer”.Poprostugenialne:
mrugnięcieokiemnawiązującedowspólnegosekretu,
awpodtekściepotajemnyseks.Cosięmusiałodziać
zakulisami,żemodelkazreklamytakbłogo
sięuśmiechaiprzewrotniespoglądazukosa?Schadzka
zfryzjerem!Figle-miglewciasnejprzebieralni,niezła
zdzirka,co?
Reklamyociekaływtedypodtekstemseksualnym,
amężczyźni,którzyjetworzyli–tak,tak,tobylisami
mężczyźni,aniejakieśapodyktycznestarepanny,
modliszkiikarierowiczki,któretylkocmokają
zniezadowoleniemipsujązabawę–lubilisobie
poużywać.JeśliwierzyćJohnowi,samteżodtegonie
stronił.Ach,gdybyopowiedziałnamwszystko,wżyciu
byśmynieuwierzyli!Byłprzystojny–nieprzyznałtego,