Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
debilnykatolickiopat,iniemówimyoCarcassonne,
leczoBéziers:krwawaorgia,wycinkawpieńiwielki
ludzkigrill,smródmusiałbyćpotworny.Skorojuż
zamierzamsiębabraćwhistoriiFrancjiczego
onosobiścieniepoleca,botojednarzeźzadrugą
iniezliczonestosytrupówtopowinnamsięchociaż
douczyćipoznaćfakty.Takczyinaczej,chrzanić
prześladowania!Tobyliheretycy,ichwybór,czegosię
spodziewali?Poczulibysięrozczarowani,gdybyniktich
nieprześladował,pozatymitakbylimasochistami,
tarzalisięwswoimcierpieniuijeszczeichtokręciło,
pieprzyćich,trzykrotnehip,hip,hurrazakatolików,
którzynaprawdęnieźlepotrafiąprześladować,tego
aku​ratod​mó​wićimniemożna.
Nieto,żebyJohnbyłkatolikiem.Chrzanićkatolików,
ajużzwłaszczairlandzkich!Swojejojczyźnie
przeznaczałspecjalnemiejscewpiekleinigdynie
nudziłomusięopowiadanieosprzedajności
tamtejszychpolityków,zboczeniachkleru
iciemniactwieprzeciętnegoirlandzkiegochłopa.
DawnotemuwzapadłymgrandhoteluwDublinieboy
wyczyściłmubutypastamiwdwóchróżnychkolorach,
ainnymrazemnastacjibenzynowejchłopaknapełnił
bakizapytał:„Toiletobędzie?”.Większośćnie
od​róż​ni​łabywła​snejdupyoddziurywziemi.
Niechciałamjeszczeporzucaćheretyków.Aco
znonkonformistamizapytałam,bywrócićdotematu.
SzczególnienapołudniuFrancji.Przecieżtowłaśnieoni
niechcielisiępodporządkować.Napewnomatojakiś
związekzsiłąfrancuskiegoruchuoporuwtejokolicy
podczaswojny?Weźmymaquisówukrywającychsię
wgórachizakradającychwnocy,żebymordować
niemieckichokupantów,wysadzaćtorykolejowe;
za​prze​stalitego,do​pierogdyzja​wilisięnasi.
Johnzasugerował,żejestemchybajednąztych