Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wieściznikąd,
czyli
Epokaspoczynku
Kilkarozdziałów
utopijnegoromansu
ROZDZIAŁI.DYSKUSJAISEN.
Przyjacielmójpowiada,żewlokalachLigiodbyłasiępewnego
wieczoraożywionaustnarozprawanatemat,cobysięstałonazajutrz
poprzewrocie,rozprawa,wktórejkilkutowarzyszówobjawiło
dobitnieswojeopinieoprzyszłościnowegospołeczeństwa.
Mówion,żewziąwszypoduwagęsamprzedmiot,dyskusyabyła
bardzołagodna;ponieważobecni,przyzwyczajenidopublicznych
zebrańjakoteżrozprawpoodczytowych,jeżeliniewysłuchiwali
wzajemnieswychopinij(czegoniemożnabyłoponichoczekiwać),
towkażdymrazienieusiłowalimówićwszyscynaraz,jaktojest
zwyczajemludzikonwencyonalnieogładzonegotowarzystwa,
rozmawiającychozajmującymichprzedmiocie.Zresztąbyłotam
obecnychsześćosób,wskutekczegobyłoteżreprezentowanychsześć
odłamówstronnictwa,zktórychczteryzdradzaływybitne,ale
rozbieżneopinieanarchistyczne.
Jedenztychreprezentantówpartyi,powiadanaszprzyjaciel,
człowiekznanymuzaistebardzodobrze,siedziałnapoczątkudyskusyi
niemalwzupełnemmilczeniu,alewkońcudałsięwniąwciągnąć,
izakonkludowałgłośnymwybuchem,orazuznaniemreszty
zagłupców;wskutektegopowstałachwilowawrzawa,apotemcisza,
podczasktórejówwyżejwymienionyreprezentant,powiedziawszy
bardzouprzejmiedobranoc,udałsięsamotniedodomu,leżącego
nazachodniemprzedmieściu,używającśrodkówkomunikacyi,
narzuconychnamjakozwyczajprzezcywilizacyę.Siedzącwtejłaźni
parowej,wytworzonejprzezzdyszanychiniezadowolonychludzi,
toznaczywwagoniekoleipodziemnej,prażyłsię
znieukontentowaniemtaksamojakinni,roztrząsajączwyrzutem,
czynionymsamemusobieogromnągarśćwybornych
irozstrzygającychargumentów,których,pomimo,żejemiałnakońcu
języka,zapomniałzupełniewdopierocominionejdyskusyi.Ale
dotegostanuumysłowegotakbyłprzyzwyczajony,niepotrwał
onuniegodługo,apokrótkiejchwiliniezadowolenia,wywołanego