Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁIV.TARGPODRODZE.
Natychmiastopuściliśmybiegrzeki,znajdującsięniebawem
nagłównejdrodze,przerzynającejHammersmith.Aleniemógłbym
wcaleodgadnąć,gdziejesteśmy,gdybyśmyniebylizaczęlijazdy
odbrzegurzeki,gdyżKingStreetzniknęła,aszosaprzerzynała
rozległesłonecznełąkiipolajakogróduprawne.Strumień,przez
któryśmynatychmiastwpoprzekprzejechali,zostałuwolniony
odsklepienia,tak,żejadącprzezpięknymost,widzieliśmyjegowody
nabrzmiałejeszczeprzypływemipokrytewesołemiłodziami
przeróżnychrozmiarów.Naokołostałydomy,niektóreprzydrodze,
niektórewśródpól,poprzecinanychmiłemiścieżynkami,akażdydom
otaczałbujnyogród.Odznaczałysięonewszystkieładnymrysunkiem,
achoćbudziłyzupełnezaufaniecodoswejmocytonaokomiały
pozórmałychdomkówwiejskich;jedneznich,jaktenadsamąrzeką,
zbudowanozcegły,inne(ateprzeważały)wzniesionozdrzewa
iwapna,itezracyiswejkonstrukcyitakbyłypodobne
dośredniowiecznychdomkówztegosamegomateryałuwzniesionych,
żetakieodniosłemwrażenie,jakgdybymzostałżywcemprzeniesiony
wczternastywiek;wrażenietopodnosiłyubioryludzi,których
mijaliśmylubspotykali,takwnichnicniebyło,„nowoczesnego“
(modern).Każdyniemalprzechodzieńbyłwesołoubrany,ale
szczególniejkobiety,którebyłytakprzystojne,anawetładne,
żezaledwiemogłemsiępowstrzymaćodzwrócenianatouwagimego
towarzysza.Niektórespotykanetwarzebyłypełnemyślącegowyrazu
awtych,odzwierciedlałasięwielkaszlachetność;aleanijednanie
zdradzałanieszczęścia,większośćzaś(spotykaliśmysporoludzi)była
jawnieiotwarciewesoła.
Zdawałomisię,żerozpoznajęBroodwaypopołożeniuulic,które
zawszejeszczetamsięprzecinały.Napółnocnejstroniedrogiwznosił
sięszeregbudynków,nizkichleczładniezbudowanychiozdobnych,
stanowiącychwtensposóbkontrastzbezpretensyonalnością
okolicznychdomów;powyżejtychniższychbudynkówwznosiłsię
pochyły,ołowiemkrytydach,filaryiwyższaczęśćmuruwielkiejhali,
owspaniałymibujnymstyluarchitektonicznym,októrymniemożna
mniejpowiedzieć,niżto,żezdawałsięwedługmnieobejmować
wszystkienajlepszecechygotykupółnocnejEuropywrazzcechami
stylumaurytańskiegoibizantyńskiego,jakkolwiekniebyłonkopią
żadnegoztychstylów.Podrugiejzaśtojestpołudniowejstroniedrogi
wznosiłsięośmiobocznybudynekowysokimdachu,zewnątrznieco
podobnydobaptysteryumflorenckiego,zróżnicą,żeotaczały