Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
1
MOTYLEMYŚLI
Wjejbiałedłoniewłożonoczarnąróżęostrożnie,bynie
poranićcierniamidelikatnych,zimnychpalców.Miała
przyjśćwiosna,alegałęziepotężnychdębówobsiadły
wrony.Miałowrócićżycie,ajednakbłękitneniebo
przecięłykrwistewstęgi.
Satwiedział,żeodtąd,gdytylkozamknieoczy,pod
jegopowiekamibędąprzepływaćobrazyzpogrzebu
matki.Jegorękęścisnąmokredłonieczłonkówrodziny,
przezumysłprzefrunąpowtarzalnekondolencje.Płuca
wypełnizapachsłodkichkwiatówskładanychustóp
kryształowejtrumny.Wuszachrozbrzmiżałobnapieśń
ferińopszczelichskrzydłach,aichcienkiejakpajęczyny
szatyznówbędąsrebrzyściemienićsięwjego
wspomnieniach.
Itowszystkobędziedoniegowracaćjakkoszmarny
sen.Boprzecieżśnił,musiałśnić.Inaczejdlaczego,mimo
jasnegosłońca,cieniedrzewwyciągaływjegostronę
pazurykonarówiotaczałygogęstymmrokiem?