Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
włosami?Gdybyładzieckiem,miewaławrażenie,
żeposągijejodpowiadały.Gdzieśspodziemidobiegał
cichygłos.Ktoprzemówiłbydoniejteraz?
Możemama?
Zacisnęłapięści.
Niebądźidiotką,niemamamy,
mamaniewróci.Ichoćbyśpłakałaodterazdokońca
świata,nicnatonieporadzisz.
Potrzeba,byzająćczymśgłowę,niemalała.Draga
odwróciłasięodposągutak,jakbybyłwinientemu,
żeniekryłsięwnimduchTamaryBies.Żebyzapomnieć
ośmierci,musiałaskupićsięnażyciu.Wróciładodomu,
wpuszczającprzyokazjiskomlącegopsa.Domowik,
obojętnynadziewczynę,obwąchałpodłogęipognał
nagórę,aonaprzeniosłasiędoswojegopokojuiodrazu
wybrałanumerwtelefonie.
Sygnały.Długie,długie.
Odbierz,niewiesz,ileodtego
zależy
Halo?
Wreszcie!
.
Nohej,Piotr.Maszochotęsięspotkać?
Drapaniewdrzwi.
Satniechciałotwierać.Wswoimpokoju,sam,nie
musiałprzednikimsięhamować.Niechciał,żebynawet
piesoglądałgowtymstanie.
Otępieniepopogrzebieodeszło,ledwoznalazłsięwśród
rzeczy,którenależałytylkodoniego.Niebyłwstanie
naniepatrzeć.Gwałtowniewędrowałodściany
dościany,wgłowiepulsowałamuchaotycznamieszanina
nawetniemyśli,aleraczej…wszystkiego.Pytania,
emocje,gesty,krótkieurywkiztego,cowydarzyłosię
wostatnichmiesiącach.Comógłzrobić?Czegomiałnie
robić?Comożnabyłorozegraćinaczej?Czymamanie
zachorowałaby,gdybyzatrzymałwtedywdomu?
Spojrzałnapoduszki.Widniałynanichśladypołzach.
Łóżkozatrzeszczało,gdyopadłnaniebezsił.