Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Zawiesiłsobienaszyitrzy,potemwróciłnałóżko.
Miałwrażenie,żeświatkręcisiępodjegozamkniętymi
powiekami.Rzeczywróciłynaswojemiejscedopiero,gdy
nabrzuchuSataspoczęłyciężkiełapyDomowika.Ktoś
wciążsięnimopiekował.Byćmożejużnigdyniebędzie
dobrze,aleniechprzezchwilębędziechociażnormalnie.
Atyznówcałanaczarno?zaśmiałsięPiotr.
Dragawciążmiałanasobieciemnąsukienkę
zpogrzebu.Narzuciłajeszczetylkocienkąkurtkę,też
czarną.
Siedzielinaławcewniemalpustymparku.Pogoda
zniechęcałaludzidozatrzymaniasięiodpoczynku.Pod
stopaminielicznych,spieszącychsięprzechodniów
szeleściłyjesienneliście,którecałązimęprzetrwałypod
pokrywąśniegu.WoczachDragi,zakrytychciemnymi
okularami,wszystkowydawałosięjeszczebardziejszare.
NiepowiedziałaPiotrowiośmiercimatki,niechciała
żadnychkondolencji,szczerychczynie.Chłopakmiał
odciągnąćodmyśliotym,agdybymusięprzyznała,
odrazuzrobiłobysięmiędzynimiinaczej.Nieżebybez
tegobyłosuper.
Tobyładziwnaznajomość.Gdysiępoznali,Draga
sądziła,żePiotrskrywajakąśtajemnicę,ciekawiłją.Dużo
mówiłomagii,praktykowałnaswójsposób,ale
potym,jakrzuciłananiegozaklęcieiwyznałamuosobie
prawdę,którąmiałzapomniećwciągudoby,zrozumiała,
żezwyczajniepragnąłbyćkimś,kimniemógłsięstać.
Tozamieniłojejciekawośćwrodzajwspółczucia.
Notak,czerńjestzrozumiaładodał,gdymilczała.
Wkońcujesteświedźmą.
Jegospojrzenieślizgałosiępojejaurze.Samapatrzyła
naławkęnaprzeciwko.Myśliomatcekrążyłyteraz
bardziejpodjejskórąniżwgłowie.Jeszczeichnie
ogarniała,alewiedziała,żetambyły.Musiała
jezablokować.