Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wreszcieściągającokulary.Mimoszarugibladeświatło
poraziłojejoczy.
Wnaszym?NaustachPiotrazagościłuśmieszek,
któryjużdobrzeznała.Tochybadasięzrobić.
Pamiętałanieudanyrytuał,któryprzeprowadził
wgarażuswoichrodziców.MagiaPiotrabyłajak
wydmuszka,elegancka,pełnapięknychsłówinarzędzi,
alepusta.
Jakchcesz,tomożemysięjakośprzygotować
zaproponowałzożywieniem.Napiszęinwokację,może
zrobimydlaciebiesygilnaszczęście.Nowiesz,to
sweet
sixteen
itakdalej,więcpowinnaśtodobrzezapamiętać.
Zaśmiałasięznowu,tymrazemszczerzej.Obrazmamy
zamajaczyłnatychmiastwjejmyślach,kłującwyrzutami
sumienia.Piotrwstał.Zdawałosię,żezaczęłytargaćnim
emocje,przezktóreniemógłwysiedzieć.
Dużootymmyślałem,wiesz?Dosłownieświdrował
wzrokiem.
Tak?Szczerzesięzdumiała.Wsensieoczym?
Otym,żerazemmoglibyśmywięcejniżjasamztymi
kretynami.
Mówiącokretynach,miałnamyśliAdkaiKamila,
swoichniezbytrozgarniętychkumpli,którychzmuszał
doodprawianiapseudorytuałów.
Trochęotymczytałem.Zpasjąodgarniałbutem
zgniłeliście.Nieodpowiednieosobyblokująprzepływ
energii.
Serio?Dragaudałazaciekawioną.
Piotrżywopokiwałgłową.
Odkądciętylkozobaczyłem,wtedynasylwestrze
uAśki,wiedziałem,żetorozumiesz?Ludzieniespotykają
sięprzypadkiem,aja
właśnie
nakogośtakiegoczekałem.
Gdybyśmyprzeprowadzilirazemdobry,porządnyrytuał,
mogłabynamwyjśćprawdziwamagia.
ZamyślonaDragazreflektowałasiędopiero,gdyznów
poczułanasobietenjegoprzewiercającywzrok.
Achtak,jasne,teżtakmyślęodparła.
Toco?Poszperamwswoichksiążkachizobaczymy?
Możewprzyszłymtygodniu?