Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zjawiałsięwnajmniejspodziewanych
momentach,zabierałgłosnawszelkie
nastręczającesięokolicznościamitematy,
ingerowałwewszystko,codotyczyłonietylko
szkołyiuczniów,aleitego,codziałosiępoza
szkołą22.
Nietrudnodostrzectutajanalogiędozachowania
Bieńkowskiegoniekryjącegosięzwłasnymzdaniem.Jego
wszędobylskapostaćbyłatakcharakterystyczna,
żezostałanawetwtakisposóbsportretowanaprzez
StefanaKisielewskiegowpowieści
Widzianezgóry
jako
odsuniętynabocznytor,alenadalbardzoaktywny
„towarzyszGrochowski”23.
Więź,jakałączyłaBieńkowskiegozLorentzem,była
wistociebardzomocna.PoetaMarianPiechalwspominał,
żeZygmuntLorentz„każdegozuczniówtraktował
odrębnie,liczącsięzjegoindywidualnością,chybażejej
wniczymniedostrzegałwtedytakiuczeńdlaProfesora
prawiesięnieliczył”24.Powodowałoto,żeLorentzmiał
swoichwybrańców,którychwyróżniałspośródreszty.
Bieńkowski,zaliczającysiędotegogrona,czułsię
zaszczyconytymfaktemdotegostopnia,żenapisał
nawetwierszoPlatonie,któryofiarowałpedagogowi
wdniujegoimienin25.Samnauczycielzkoleidbał
owszechstronnyrozwójulubionegoucznia,obdarowując
gomiędzyinnymibiletamidofilharmonii.
DziękitemuBieńkowskizostałmelomanem,aspędzanie
czasuwfilharmoniiniebyłomuobcerównież
wpóźniejszymokresieżycia26.Ponadto,jeśliktokolwiek
czułpotrzebęrozmowynatemattrapiących
goproblemów,zawszemógłodwiedzićLorentzawjego
pokojumieszczącymsięnaterenieszkoły.Bieńkowski
częstokorzystałztejmożliwości.Rozmowazaczynałasię
odcałegorytuałuparzeniaherbaty,któryzresztą
Władysławcałkowicieprzejąłodswojegoszkolnego
mentoraipozostałmuwiernydokońcażycia.Potem
nauczycielcierpliwiesłuchałswojegowychowanka,nie
narzucałmuwłasnegozdania,leczstarałsięnakierować