Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wyglądałanawiekową.Toonajestniebezpiecznaitozniąnależy
cośzrobić.
Feliksuniósłbrwi,alemiałnadzieję,żezrobiłtonatyledelikatnie,
byTadeusztegoniezauważył.
Czyzechcepanpowiedziećcoświęcej?Córkazrobiłacoś,
comogłokomuśzagrażać?Panu?
Kolejnezaprzeczenieruchemgłowy.Niemiłkotraciłnadzieję,
żecośztejrozmowybędzie.
Bowidzipan…
Feliksmiałochotęodpowiedzieć,żewłaśnieniewidzi,alesię
powstrzymał.Tadeuszchybawszystkimisiłamizbierałsięwsobie,
aprokuratorpostanowił,żeniebędziemuwtymprzeszkadzał.
Trudnotaknawłasnedzieckodonosićwydukałwkońcu
TadeuszTroczyński,aNiemiłkoodetchnął,żeniekażemuznowu
czegoświdzieć.OnamaKasianaimię.Dziewiętnaścielatma.Dobra
dziewczyna,aleniewiem,cojejsięwgłowiepoprzestawiało,
żeostatniojest…taka.
Znowuchwilaciszy.Niemiłkonieprzerywałżadnymkomentarzem,
skorojużdoszlidoetapu,wktórymTadeuszTroczyńskizdecydował
sięwypowiedziećtrzyzdaniazrzędu.
Normalniebymnieprzyszedł,botosięciężkoprzyznać
doporażkiciągnąłTadeusz,alenadalmówiłdoswojejczapki,którą
miętoliłwrękach.Cozemniezaojciec,skorodoprokuratora
donoszęnawłasnedziecko…
Pytanieniemogłopozostaćbezodpowiedzi.
PanieTadeuszu,brakreakcjinigdyniejestrozwiązaniem.Jeśli
dziejesięcośzłego,obowiązkiemkażdego…Niemiłkozawahałsię,
samniemiałdzieci…równieżrodzica,jestpodjąćdziałanie.
TadeuszTroczyńskispojrzałnaniegotak,jakbywcalemunie
uwierzył.Zdecydowałsięjednakmówićdalej: