Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iwymądrzać!Och,wartobybyłotozobaczyć!”
Mylilisię.GdyGeorgiewróciłdodomuparęmiesięcypóźniej,
wciążtaksamosiępuszył.Zostałrelegowanyprzezwładzeuczelni
obraza,jakiejsiędopuścił,zostałaokreślona„bezczelnością
ibluźnierstwem”;wrzeczywistościchłopakwydałdyrektorowiszkoły
instrukcjeniemalidentyczniezezgłoszonymikiedyśprzezwielebnego
MallochaSmitha.
Jednakniedostałnauczkiici,którzynatoliczyli,czulisię
rozgoryczeni,gdyznowuujrzeligonaulicachjadącegodwukółką
zkarygodnąszybkością,zmuszającegopieszychdopanicznejucieczki
iogólniezachowującegosiętak,jakbybyłwłaścicielemcałejZiemi.
Zdegustowanykupiecwśrednimwiekuhandlującyartykułami
żelaznymi,jedenztych,którzypragnęliupadkuGeorgiego,musiał
uciekaćnachodnik,żebyuniknąćstratowania,izapomniałsiętak
dalece,żeużyłulubionejwtymrokuulicznejzniewagi:
Oszalałeś!Czytwojamatkawie,cotuwyprawiasz?
Georgienawetnaniegoniespojrzał,tylkozręczniestrzeliłdługim
biczeminiewieleponiżejpasazespodnikupcauniosłasięchmura
kurzu.Tenniebyłnatoprzygotowanyiwrzasnął,szukającczegoś,
czymmógłbyrzucićwchłopca,alenieznalazłszy,uznał,żepozostaje
mutylkokrzyknąćwśladzaszybkooddalającąsiędwukółką.
Zabierajsięstąd,bociściągnęspodnie,szczeniaku!
Georgieniedałmupoznać,żetosłyszał.Dwukółkaskręciła
zarogiem,wywołująctamzamieszanie,ikawałekdalejzatrzymałasię
przedBlokiemAmbersowczterokondygnacyjnymbudynkiem
wstarymstylu,zbiuramiprawników,ubezpieczycieliipośredników
nieruchomości,atakżezesklepemztowaramidrobnymiipasmanterią
naparterze.
Georgieprzywiązałspienionegokoniadosłupatelegraficznego
iprzezchwilęstał,patrząckrytycznienabudynek,którywydałmusię
jakiśnędznyiodrapany;chłopakpomyślał,żedziadekpowinien