Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
spodoba.
Jeszczeniemiałaśtakiegoprzypadku,więcniemusisz
sięotomartwić.Czyjejakczyje,aleakurattwoje
projektyzawszeperfekcyjne.
Czytysięstaraszopremię?Ninateatralnie
zmrużyłaoczy.
Elizatylkozuśmiechempokręciłagłową,poczym
zabrałapodpisanewmiędzyczasieprzezNinędokumenty
iprzypomniawszyjejjeszczeospotkaniuzmanagerem
ZielonejWerandy,wróciładosiebie.
Ninalubiłaswojąpracę.Odkiedymiałabiuro
zprawdziwegozdarzeniaizatrudniłainnekonsultantki,
pracawypełniałajejcałednie,nierazrównieżweekendy.
Jejmyśliciąglekrążyływokółnowychprojektów,
awrodzonyperfekcjonizmsprawiał,żeniebyławstanie
pozwolićsobienawetnanajmniejszeniedociągnięcie.
Wzwiązkuztymnawetnocamiślęczałanadkonspektami
dlaklientów,zapominającocałymświecie.Byłateż
wymagającąszefowązaglądaławprojektyswoich
pracownikówinanosiłaszczegółoweuwagi,cozresztą
nierazprowadziłodotarćzniektórymizkonsultantek
miałyprzeztopoczucie,żeimnieufa,bonigdynicnie
byłowystarczającodobre.Ninajednakniemogłasię
powstrzymać.Pomocpannommłodymsprawiałajej
ogromnąradośćdziękitejpracybrałaudział
wpodejmowaniuwielu,bądźcobądź,trudnychdecyzji.
Ciągłapresjaczasuikołowrotekniekończącychsięzadań
dawałyjejregularnietakieskokiadrenaliny,ojakich
mogłatylkopomarzyć,tkwiączabiurkiemwkorporacji,
międzyjednymnikomuniepotrzebnymsprawozdaniem
adrugim.Lubiłateżspotykaćsięznowymiludźmi,
zawieraćznajomości,pozyskiwaćkontakty.Nigdynie
czuła,mimowielukomentarzyrównieżzestronybliskich,