Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nasobiekoszulkęzlogouniwersytetuiplakietkęzkoślawonapisanym
imieniemJavier.Wyglądałnazaniepokojonego,aprzytymjego
ciemnekrzaczastebrwizastygływdośćniezadowolonymwyrazie.
Mówiłcośdomnie,aleprzezkolejnykawałekodAC/DCzupełnie
goniezrozumiałam.
Poczekajprzerwałammu,wyjmującsłuchawki,poczym
dodałamoskarżycielskimtonem:Przestraszyłeśmnie.
Nowa?
Tak,aco?zdziwiłamsię.
taktowidać?Wprzestrachurozejrzałamsiępospacerujących
podziedzińcu,aleniepotrafiłamwśródnichwyłapaćtych,którzy
pojawilisiętutajporazpierwszy.
Niemożnatupalićwytłumaczyłwreszcie,wskazującpalcem
tabliczkę,którejwcześniejniedostrzegłam.Właściwiewogólesięjej
tutajniespodziewałam.dotegowyznaczonemiejsca.
Przerwał,poczymspojrzałnazegarek.Skórzanypasekbyłstarty
wkilkumiejscach,alenajwyraźniejwcalemutonieprzeszkadzało.
Podobniejakdośćschodzonetrampki.Niemógłustaćwmiejscu,
dlategozwróciłamnanieuwagę.Kiwałsiętodoprzodu,todotyłu,
apodnosemnuciłjakąśskocznąmelodię.
Grupazwiedzającakampusjużruszyłapowiedziałwkońcu,
odczytującgodzinęzewskazówek.Chwilętemu.Jeślisię
pospieszysz,możeichdogonisz.
Pokręciłamgłową,krzyżującramionanapiersi.Chciałam,żeby
tarozmowawreszciesięskończyła.Barkciąglepłonąłmiżywym
ogniem,choćprzecieżchłopakjużmniezaniegonietrzymał.
Poradzęsobiepowiedziałam,chcącdaćmudozrozumienia,
żemożeiść.
Czyzajmiesięmęczenieminnegopierwszaka,czypójdzie
nazajęciaztańcatowarzyskiego,byłomiobojętne.Chciałam