Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Ajeślinawetibyłtrochęskąpy,możnatozrozumieć,
bowtymprzypadkutopoprostujedenzprzejawów
miłości.Oczywiście!Przecieżztym,cokochasz,nie
chceszsięrozstawać,azwłaszczawtedy,gdyobiekt
twejmiłościjesttakszczególny,żedajeciwielką
nadziejęnanieśmiertelność.
Getty,otulonyprzeogromnymbogactwemjak
deszczowąchmurą,prawiebóg,mógłczynićto,conie
danebyłozwyczajnymśmiertelnikom,nawetjeślimieli
jakieśtampieniądze.On,Getty,miałichtyle,żemógł
pociągaćzasznurkinacałymglobie.Odochroniarzy
iichowczarkówalzackichprzemykających
wciemnościachwokółjegodomupocząwszy,
askończywszynarafineriachropypracującychprzez
całądobęnaokrągło,naprującychwodydalekich
oceanówzbiornikowcach,naplatformachwiertniczych
pompującychbogactwozdnamorzaiszybach
naftowychwnajodleglejszychzakątkachpustyń.
Niestetynawettaniemalboskasiła,którąobdarza
śmiertelnegocowiekajegobogactwo,niemogła
uchronićprzepotężnegomiliarderaprzedtym,
cokiedyśdotkniekażdego.
Byłsamotnikiem,człowiekiemcichym,spokojnym.
Itakteżumarł6czerwca1976roku:cicho,spokojnie,
podwieczór,wsamotnościsiedzącwulubionymfotelu.
Śmierćbardzopomniejszaczłowieka.Niebywale
bogaty,najbogatszyczłowiekAmeryki,wyglądałbardzo
niepozorniewtrumnie,którązgodniezjegożyczeniem
wystawionowwielkiejsaliwSuttonPlace.Takjak
touczynionoztrumnąpierwszegowłaścicielaSutton