Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
postukiwałaowydętądolnąwargę.
Niejestźlezawyrokowała.Kilkadodatkówibędzie
całkiemelegancko,wniecodekadenckimstylu,ale
tonawetdobrze.Zarazwracam.
Wyszłazpokoju.Zaczęłamrozczesywaćwłosy,
potarganeprzezcałydzieńjazdy,kopaniadołów,
sadzeniadrzew…Jakmiałabymtegodokonać
wsukience?Czynaprawdętylkojadostrzegam,
żedomojegożyciaspodniepasująznacznielepiej?
Wdzieciństwieinastolęctwiewciążdyskutowałamotym
zmojąmatką,któraniemogłaznieść,żeubieramsię,jej
zdaniem,jakchłopiec.Miałajeszczedwiemłodszecórki
ipierworodnegosyna.Dziewczynkizradościąwchodziły
wrolęksiężniczekdostrojenia,amójbratzaspokajałjej
potrzebęposiadaniamężczyznywrodzinie.Janie
pasowałamdoidealnegoobrazka.Nawetniewiedziała,
jakbardzoniepasowałam.Chybażebyłbytoobrazek
wbaśniowymstylu,gdziewcieniuzaksiężniczkami
idzielnymrycerzemmusiałakryćsięwiedźmalub
czarownica.
Gdyopuściłamrodzinnydom,miałamkilkalatspokoju.
WTrójprzymierzu,apotemwThornieniktnieczepiałsię
tego,jaksięubieram.WSzatańskimPierwiosnku
większośćgościwyglądałapodobnie,zupełniejakbyśmy
robilizakupywtymsamymsklepie.Magiczniprzywykli
domnieirozumieli,żemocPaniPółnocyjestmagią
wojowniczki,atejniepasująfalbankiikwiatowemotywy.
Katia,mojaprzyjaciółka,którabyłapołączeniem
sprzecznościczasemrówniewyluzowanajakja,nimnie
nachodziłyetapytriumfującejkobiecości,wymagającej
sukienek,makijażuiwysokichszpileknawetpodczasjej
rutynowejpracy(azajęcianekromantkitokopanie
grobów,odsyłaniezombiakówczywskrzeszanie
zmarłych)wielokrotnieusiłowałanamówićmnie
dozmianystylu,alebezskutecznie.Dopieroobcowanie
zwampiramiskomplikowałomiżycieispojrzenie
namodę.Ichetykietairytowałaniemniejniżuwagimojej
matkiotym,coprzystoi,aconieprzystoidziewczynce.