Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
napiętrzemieszkaływampirzyce,anaparterze
znajdowałsięsalonuciech,coścobyłoskrzyżowaniem
westernowegosaloonuiluksusowegodomuschadzek.
Joachimporadziłmiwcześniej,bymwżadensposóbnie
uchybiłahonorowiMarietty,bojejfachwtymświecienie
tylkoniejestźlewidziany,lecztakżecieszysię
szacunkiem;tylkonajpiękniejszeinajbardziejuzdolnione
dziewczętamogąpracowaćwDomuKwiatów.
Wzruszyłamramionami;niemiałamnicprzeciwko
kurtyzanom,jestpopyt,jestpodaż,nierozumiałamtylko
jednegodlaczego,docholery,jejmamnieoceniać
napodstawiefachu,aonamniemożenapodstawie
ciuchów.Jakdlamnietotypowyprzykładpodwójnych
standardów.Wczymlepszebyływydekoltowanekiecki
zespódnicamipękniętymipobiodroodspodni
ikoszulki?
Stałamchwilęnieruchomowprogu,nimwzrok
przywykłdotańczącychpłomieni,któreożywiałytysiące
cieniwzwojachtkaninwyściełającychścianyikanapy.
Wsalonieprzebywałopięćwampirzycitrójkamężczyzn.
Namojeokożadenznichniebyłwampirem,aco
najmniejjedennależałdozmiennokształtnych;niewilk,
alecośdużegoikudłatego.Domyślałamsię,
żedziewczętaniepobierałyopłatwmonetach,araczej
wnaturze.Jeśliwszyscyzadowoleni,dlaczegóżbynie?
Joachimwystąpił,częściowozasłaniającmnieprzed
spojrzeniami,achłopcyzgodniezprotokołemtrzymalisię
krokzamną.Czekałam,przyjdzieMariettalubjej
prawaręka,bywprowadzićnasnaichterytorium.Kazały
nasiebieczekać;minutymijałyichoćczułam,żenasze
pojawieniesięniepozostałoniezauważone,niktsięnie
pokwapił,bynaszaprosić.Zaciskałamzęby,wiedząc,
żejeślizrobięchoćbykrok,niczegosięniedowiemyito
spotkanieźlesięskończy.Niebyłamdośćgłupia,
byignorowaćKwiatuszkitylkozpowoduślicznego
wygląduifrywolności.Nieistniejąniegroźnewampirzyce,
atemiałyprzewagęliczebnąiniewiadomoiluklientów
iochroniarzy.Dopieropodziesięciuminutachzza