Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
tkaninąwkolorzekremowym.Atenruchręki!Ile
wnimwdzięku!Dłońuniesionaniecowyżej,
wyciągniętawprzódileciutkoprzechylonanabok.
Chybadawałaznakklęczącemupetentowi,żełaskawie
przyjmiejegodary.Nadłokciembłyszczałazłota
bransoleta,podobnebransoletyzdobiłyrównież
przegubyrąk.Niemiałapierścionków,alenadłoni,
odspodu,miałachybajakiśtatuaż...
OBoże!
Odruchowozasłoniłamrękąusta,żebystłumićokrzyk.
Znówmiałamproblemyzoddychaniem,dodatkowo
czułamokropnyuciskwdołku.Niebezpowodu,
ponieważdłońtejkobietywcaleniebyłaozdobiona
tatuażemczyjakimśklejnotem.Tylkoblizną,blizną
pooparzeniutrzeciegostopnia.Bardzodobrze
miznaną,przecieżmojaprawadłoń„ozdobiona”była
widentycznysposób.