Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
jednakpowymieralibezapelacyjnieibezpotomnie,
dlategoolbrzymiepołacieziemipodzielononamałe
działki,nabywaneprzezprzedstawicieliwyższejklasy
średniej,którzytusięosiedlająistąddojeżdżają...
dokądtamsobiechcą.
Wspomnianąklasęspołecznątraktujęjakogwarancję
zatrudnienia.Statystycznienajednąrodzinęztejklasy
społecznejprzypadadwaipółdzieckapluspółtora
dzieckazpoprzedniegomałżeństwa.Wszystkietedzieci
musząwszkoleśredniejzaliczyćangielski.Boże,
pobłogosławAmerykę!
Jeszczejednowdzięcznezakoletejniby-drogi,potem
pagórekiwreszciemoimoczomukazałsięcelpodróży.
Dom,którywedlemoichwyobrażeńfaktyczniemusiał
byćstarymdomemnaranczu.Pozatym...
Przecieżtowypisz,wymalujdomz„Zagładydomu
Usherów”!Okurde!(Niestety,latoniejestnajlepszą
porąnapracęnadsobąwzakresiezwalczaniazłych
nawyków).
Zwolniłam.Tak,totutaj.Świadczyotymkolejna
tablicaAUKCJAPRZEDMIOTÓWUNIKALNYCH
nasłupkuwbitymobokwysypanejżwiremwąskiejdrogi
prowadzącejdoposiadłości.Kilkasamochodów
(głównieciężarówki,jesteśmyprzecieżwOklahomie)
zaparkowałowmiejscu,którekiedyśnapewnobyło
bardzostarannieutrzymanym...zaraz,jaktonazwać?
Podwórzem?Nie,tobrzmizbytprymitywnie
wodniesieniudoczegoś,cojesttakrozległe.Czyli
poprostuczyjaśziemia.Tak,właśnietak.Ziemia
zielona,boporośniętatrawą.Awzdłużdrogi
dojazdowejrosłynaprawdędużedrzewa,podobniejak
w„Przeminęłozwiatrem”,tylkonietakomszałe.
Nagledotarłodomnie,żekiedytaksięgapię
naprawoinalewo,jakiśstarszawyjużgośćwczarnych
spodniachibiałejkoszulizwysokimkołnierzykiemgapi
sięnamnie.Gapisięiwyraźniewkurzonymacha