Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zidentyfikowaćświadkomchuligańskichwybryków,
którychmundurowiprzyprowadzalizesobądoszkoły.Raz
zdążyłnawetuciec,kiedyzmilicjantamipojawiłsię
robotnikbudowlany,którydzieńwcześniejprawiezłapał
Arturanagorącymuczynku.Asprawabyładosyć
poważna,bochodziłoopuszczeniezdymemtrzechpięter
będącegoaktualniewbudowiebudynkumieszkalnego.
Arturpodpaliłskładowanenapowierzchnicałego
piętrasnopkisłomy,służącedoocieplaniaelewacji.
Koledzybalisięwziąćudziałwakcji,więcczekali
nabudowiepodblokiemnaefektydziałańchłopaka,który
pomimotego,żeteżsiębał,niepotrafiłopanowaćżądzy
zobaczeniaogromnegosłupaognia,buchającego
zpłonącychsnopów.Samotnieprzykładałwięczapałki
dokolejnychzwojówsłomy.Kiedyogieńzacząłjuż
porządnietańczyć,obejmującsamodzielniesąsiednie
snopki,Arturzpoczuciemdobrzewykonanegozadania
mógłdołączyćdokolegów.Nanieszczęściezauważył
gojakiśrobotnikichłopiec,zamiastspokojniezejść
schodami,musiałuciekaćwpopłochu.Ztrzeciegopiętra
skoczyłnamałą,alezatomiękkągórkępiachu.Dzięki
temuudałomusięzwiaćrazemzkolegami.Robotniknie
wykazałsiętakąodwagąizostałnatrzecimpiętrze,
patrząctylkozgórynauciekającychłobuziaków.Niestety
następnegodniasprawcacałegozamieszaniazobaczył
gowszkolerazemzmilicjantami,którzyprzyszliszukać
podpalacza.
Okazałosię,żetrzyczynawetczterypiętrabloku,
którybyłwbudowie,wwynikuspalenianadawałysię
tylkodototalnegoremontu.Tobyłobardzopoważne