Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
anogitakdługie,żemożnasiębyłozatracićwfantazjach
oichpieszczeniu.Długoposkończeniustudiównie
miałemodniejznakużycia,ażpewnegodnia,podpita,
niespodziewaniedomnienapisała.Niełączyłonaszbyt
wiele,boraczejgustowaławdojrzałychmężczyznach
zklasą.Niemieściłemsięwtejkategoriiimożewłaśnie
tooszczędziłonamcierpień.Wyszliśmynamiastoparę
razy,ażpewnejnocy,pijani,przespaliśmysię
wnadmorskimpensjonacie.Przytulaliśmysię
ikochaliśmydorana.Potemodwiozłemjądodomu.
Drugiespotkaniebyłolepsze,bardziejintensywne,
gwałtowniejsze.Manuelalubiłasekszemną,ajaznią.
Razembawiliśmysiędoskonale.Byładlamnie
przepustkądoświata,doktóregoniemiałemdostępu
iktórymmałosięinteresowałem.Aleodrobinaodmiany,
odczasudoczasu,niemogłamiprzecieżzaszkodzić.
Wydawnictwa,światekpisarzyzMadrytu,Barcelony
ielPobleNou.Rozpieszczenisynalkowiemamusi,
modnisiezMalasaña.Narkotyki.Ginztonikiem
iogórkiem,książkiFoucaulta,filmyFelliniegoiaparycja
Jean-Pierre’aLéauda.
Chełpiłasiętym,żeczytagazety,czegojanierobiłem
nigdy,mimożepisałemdojednejznich.Byłem
dziennikarzemzzawodu,płacilimizato.Wcalenie
oznaczałotojednak,żepodobałomisięto,corobię.Już
nastudiach,polekturzeKapuścińskiego,TomaWolfe’a
iPedroJ.Ramireza,znudziłymisięklasycznereporterskie
tematy.
Kręciłojąto,żeniebyłemzjejświata.Iwyłajak
hiena,gdyprzypierałemjądowezgłowiałóżka.Była
słodka.Obojezdawaliśmysobiesprawęztego,żenigdy
niebędziemyrazemiżenaszaznajomośćjestprzelotna.
Jakiśczaspóźniejdowiedziałemsię,żejużwtedymiała
chłopaka.SpotykałasięzpodstarzałymAsturyjczykiem.
PonoćmieszkalirazemwMadrycie.
Ucieszyłemsięnawiadomośćodniejiodrazu