Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Kelnerniepróbowałszukaćreszty.
Jestpanszczęśliwy?zapytałanagledziewczynka,
unoszącpowieki,aleniepatrzącnamężczyznę.
Odchyliłsięnakrześle,wytrąconyzmiłego
kontemplowaniaswegoukojenia.
Teraz?
Nie,wogóle.
Chybanie.
Dokończyłkoniakirozejrzałsięposali.Nigdytegonie
robił,wyłączająclatamłodości.Kiedyskończył
czterdziestkę,przestałsięrozglądać,potemzaśprzyszły
choroby,awrazznimiobojętnośćnaświatijednoczesne
zainteresowaniewłasnymwnętrzem,czymożetylko
nieustająca,wręczobsesyjnapotrzebaokreślaniaswojego
małegopiekła.
Terazjakgdybynastąpiłootwarcie.Kilkalattemu
przeszedłdefinitywniewstrefęcienia,nazwanąprzez
zabawnąneurolożkęwgrubychokularachzaczepionych
naodstającychjakunietoperzauszachnerwicą.Ona,
zasuszonawdziewictwiepanna,krzyczącazeswej
pięćdziesiątki:Towszystkonerwica,nerwicaitylko
nerwica,mojedziecko!doniego,pacjentaraptem
ocztery,pięćlatodniejmłodszego,któregowdziwaczny
sposóbadorowała,zapisującmubezograniczeń
najwymyślniejsześrodkiuspokajające,tonizujące,
usypiające,byłarówniejakchorobaniezmiennairównie
jakonawiecznieobecna.Więcodczasu,kiedywszedł
wnerwice,depresje,opresje,zwaneprzezkokieteryjnych
idiotówokresemprzejściowym,którypowiniennazywać
sięzejściowym,gdybylekarzeiichpacjencimielizwyczaj
nazywaćrzeczypoimieniu,odtegoczasu,jeślisię
rozglądał,totylkoposobie,nieodnajdująctamniczego
pozapustkąiniemocą.