Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
iwielkim,ciemnymoczom,mimowszystkowyglądała
ładnie.Trudnedoświadczeniawpracywciąguostatnich
parulatsprawiły,żewalczyłazjużprawiepermanentną
depresją.Chociażbyłamłodąibardzoatrakcyjną
kobietą,czuła,żezjakiegośpowoduto,conajlepsze,
majużzasobą.
TużzaniąkroczyłJanekSocha.Takzwanyświeżak,
dopierocoprzyjętydowydziału.Energiawciąż
gorozpierała,akażdykolejnydzieńwitał
zentuzjazmem,czymbudziłconajmniejzdziwienie
innychkolegówpofachu,którzywtymmiejscu
pracowaliniecodłużej.Byłbardzowysokiinieco
niezdarny.Miałbujnąblondczuprynę,niebieskieoczy
iokrągłątwarz,którasprawiała,żewyglądał
namłodszego,niżbyłwrzeczywistości.Oddwóch
tygodniSoniaiJanekpracowalirazem.Soniamiała
gowdrażaćwwydziałoweproceduryizapoznawać
zmetodamiichpracy.Byłajednakdosyćsłabą
nauczycielką,aleJankowitozupełnienieprzeszkadzało.
Niezmordowaniezasypywałpytaniami.Nieukrywał
równieżswojejrozwijającejsięfascynacjiswoją
koleżankązpracy,coSonięwrównymstopniudrażniło
iba​wiło.
Zanimiweszłastażystka,któraranowymknęłasię
zpokojuLwa.Terazrzuciłajedyniedowszystkich„cześć”
ijakbynigdynic,niespojrzawszynawet
napodkomisarza,którynajejwidokpoczułspięcie
wkarku,usia​dłanajed​nymzestoł​ków.
OstatnidosaliwszedłAdamBohl,analitykkryminalny.
Zeswoimlaptopemwręceusiadłwrogusali.Miał
nasobiejednązwielupodobnychdosiebiekoszul
wkratkęztypemkołnierza,którywyszedłzmodydużo
wcześniej,niżstałsiępopularny.AleAdamowitonie
przeszkadzało.Lubiłzapachprasowanychprzezsiebie
koszulilubiłkratki.Tylemuwystarczyło.Nie