Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
znaszychodpowiedzialnyzakontaktzmediamijuż
przygotowujeoświadczenieprasowe.Nadziesiątą
zwołałammałąkonferencjęprasową–dwóchwybranych
dziennikarzy.Zanimjewygłosisz,trzebaustalić,czy
dośmierciLauryprzyczyniłysięosobytrzecie.
–Pojadęporozmawiaćzpatomorfologami,pewniebędą
jużwstaniecośpowiedzieć–odparłaSonia.
–Nie,tymusiszsięprzygotowaćdokonferencji,niech
jedzieLewzeŚlicznym.
–Przygotować?Przecieżwłaśniejadąc,dowiemsię...–
protestowałaSonia.
–Musiszsięprzebrać.Włóżjakiśkostiumicoś...
wyprasowanego–rzuciłaJaskóła.–Mamyniewieleczasu
imnóstworoboty.Trzebaporozmawiaćzpartnerką
Jabłońskiejikimśzjejpracy,możemiałajakichś
wrogów,dostawałapogróżkialboktośjąśledził.Pewnie
miałateżmonitoringwdomu.Adam,sprawdźto,proszę,
izajmijsięjejkomputerem.Trzebateżponownie
sprawdzićmiejsceodnalezieniaciałaipotencjalnątrasę,
którąprzebiegła,jeżeliuciekała,lubktórąprzyniesionojej
ciało.Jejciałoodnaleźlidzieńwcześniejmiejscowi
chłopcy,możewięcktośinnyteżcoświdział,może
sątamjakieśzabudowania.
–PojedziemytamzWojtkiemzarazpowizycie
wZakładzieMedycynySądowej–powiedziałLew.
–Dobrze–odparłaJaskóła.
–Ajapojadęporozmawiaćzjejżonąisąsiadami.
Pogadamteżzkimśzjejpracy–dodałaSonia.
–Pojadęztobą–wtrąciłJanekSocha,podnoszącrękę
wgórę,jakbysięzgłaszałnalekcjiwszkole,nacoSonia
zareagowałauniesieniemjednegokącikaust
wuśmiechu.Adamprychnął.Zrobiłtocicho,alesiedzący
obokniegoŚlicznygousłyszał.Wiedząc,żeanalityk