Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wywiadzbogiem
Czywiesz,żenazywającięnamieściebogiem?
Niee!
Głosdobiegałzwysoka,zplatformypodwieszonejpodsufitemlaboratorium,alewtym
jednymsłowiezaprzeczeniawibrowałoprzerażenie.
„Wie,czegosiębaćpomyślałwpływowydziennikarzGalaxyShimbun,któryzadał
todziwnepytanie.Niejestgłupi”.
boskąpozycjęzdobyłeśwopiniiludunarynkudodał.Czyżtocięnie
kompromituje?
Wtoniejegogłosubrzmiałazłośliwość;byłpoirytowany.Miałpowód:stał
napodłodze,atentakzwanybógmówiłdoniegozgóryiwdodatkuraczyłwrzasnąćtylko
jednosłowo.Aprzecieżtoon,HendrigoPsiuk,zajmowałwświeciewysokąpozycję.
Itoon,anietamten,miałmocwindowanialudzinaszczytsławy.Zrównąłatwościąmógł
każdegostrącićnadno.Toboskiemoce,nonie?Jasnewięc,żetonieonpowinien
zadzieraćgłowęipokornieczekaćnaodpowiedź.
Zgóryjednakniedotarłaodpowiedźnajegokąśliwąuwagę,mimotoHendrigo
pofatygowałsię,byzadaćkolejnepytanie:
Cotamrobisz?
Iznowuanisłowa.
Tymrazemjednakdziennikarzniepoprosiłoodpowiedź.Natakąuprzejmośćnie
pozwalałomujegowysokiemniemanieosobie.Zresztądosyćjużpoczyniłkrokówwcelu
nawiązaniadialogu.Tamtenjednakjezlekceważył.Milczeniesięprzedłużało,pogłębiając
blamażpopularnegożurnalisty.
„Traktujeinnychzgórychybadlatego,żesiedzipodsufitem”uznał.Rozejrzałsię
czujnie,szukającsposobuwydobyciainformacji.Zawszelkącenęmusiałprzeprowadzićten
wywiad.Wpadłnasprytnypomysł:dowiesiętegoiowego,ijeślitamtenzplatformy
niczegoniepowie,napiszefikcyjnywywiad.Niebędziebynajmniejwyssanyzpalca.
Rozglądałsięnadal,niewiedząc,ocozaczepićokoipierwszyakapit.Przecieżbyłnatyle
bystry,żebywykopaćjakieśtłusteświństewkoifanfaramizatrąbićtytuł,takinaprzykład:
„Bógoszukujewkartach”.
Biurko!Możejegoszklanypulpitniejestchronionyhasłem.
Podszedł,stąpającnapalcach,bypocichuprzejrzećsobienotatkitego,hm,boga.
Czekając,sięuruchomiąaplikacje,usiadłwygodnieiskupiającsięjednocześnienad
strukturąwywiadu,którywkrótcesamwpadniemudogłowy,przelatywałmyślą
wydarzeniaodpierwszejpogłoskinatemattegotam,boga.
Porazpierwszytenprzydomekobiłmusięouszynarynku,gdziezbierałinformacje.
Gadaliojakimśbogu,aleszeptem.Niektórymwzroklatałnaboki.Zlekceważył
napoczątkuwiadomość.Tostereotyp.„Prostyludmyślikategoriamibiałe-czarne
iwbyledziwakuwidziodrazubogaalbodiabła”podsumowałwtedywduchu.Puścił
więcmimouszutogadanie,niedostrzegająctematugodnegojegozainteresowania.Nie
przekonałHendriganawetjegonajbardziejrzetelnyinformator,któryrównieżmówiłledwo
słyszalnie,kiedysięspotkaliwieczorem.Odoceanuwiałwiatriporywałsłowa,gdy
dziennikarzgapiłsięnajegopowierzchnię.Jakżegigantycznymiałrozmiar,sięgając