Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
WzgórzeBzów
sierpniowegonieba,jakbytensierpieńbyłjakąśszczególną,tylko
dziadkowąporą.Tylkojemujeszczezdawnadawnościprzeznaczoną.
Ot,tamzeWschodujeszcze.BozeWschodu,zzaBuga,wszystkosię
wJędrzychowieciągnęło.Nierazmówiłosięwewsi,żejużtakilos,że
cokomu.Żechoćbyśchłopakho,ho,hoimiałksiążeczkęwpekao…
Ta,gadaniejakmowa,analosnieporadzisz.Taniemaszco,chłopak,
dumaćotym.Adziadekwtejbiałejpolówcewmorskiefalewyglądał
zupełniejakkapitanpirackiegookrętu.Więclos,nielos,wodziłem
zanimoczyma,kiedytakbrodziłpoogrodowychgrządkach.Jednak
prawdziwymdowódcąstawałsiędopierozastajnią,zastodołą.Napo-
lachkołysałsięsierpień.Zdalekawydawałosię,żekapeluszdziadka
unosisięnafalachpszenicy.Lekki,szarawy.Prawieniewidocznyna
tlebladegonieba.Het,het,nacwentarzposzedł(bomówiłosię:
Dcwentarz”).Naczeremchę.Taidź,idź,pomożeszdziadkowiiprzy-
niesiecie.Jakraznaniedzielębędziecodowazonkawstawić.Babcia
nalegała,bobardzolubiłatewazonkizkwiatamiczeremchy.Bolato
bezbzu,bezczeremchytojakbynielato.Awazonekdobry,niemiec-
ki.ZgotyckimnapisemDKale”.Itakszliśmynaniemieckicwentarz.
Wkłosachskwierczałoodsłońca.Ajawyławiałemzpszenicydrobne
plamkichabrów.Nabukiet.Bochoćcwentarzwyrósłwgęstylas,nie
wypadałoiśćbezpodarku.Tamusowo.Widzisz,chłopak,jakmyna
Wschodzibyli,nacwentarzsięzawszezkwiatamiszło.Tachoćbyje-
den,amusowowziąć.
DziadekJózefprzechodziłterazpodrozłożystymiramionamiorze-
chówwłoskich,posadzonychnagranicysadu,postawionychnawar-
ciestaregopodwórza.Jakbytoopisać?Aletakmocno,abyniczegonie
uronić?Tamusowonieuronić.Powiedziałbydziadek.Potężneko-
ronyorzechowcówpachniaływodąkolońską,męskoimocno.Nieco
korzennie,cynamonowo,aleiorzeźwiająconiczymlistkikrwawnika
imiętypieprzowej.Piżmowo,drzewniejaknawajędrzychowskie-
gokościoła.Albokremdogoleniaprzedniedzielnąsumą,naktórą
zapraszająjużpierwszedźwiękidzwonów.Ibutywyczyszczonena
12