Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Bingo.
Powoliuniosłemlatarkęioświetliłemtunel,jednakzamiast
prowadzićwciemność,kończyłsięzardzewiałąkratą.Zmarszczyłem
czoło,położyłemCrusherowidłońnabarkuigestemkazałemmusię
zatrzymać.Nasłuchiwałem.Ciszęprzerywałnietylkoszumwody
ipiskszczurów,aletakżeoddech.Szybki,nerwowy.Prawiejak
warkot,adobiegałz…
Falco!Góra!wrzasnąłCrusher.
Gwałtownieuniosłemgłowęizobaczyłemrozdziawionąpaszczę
bosama,gdyskakałzmetalowejrury,którejsiędotejporytrzymał.
Jegowrzaskniósłsięechemwciasnymkorytarzu,splatałzhukiem
wystrzałówCrushera.Błyskawicznierzuciłemsięnaziemię
iprzetoczyłempozazasięgbosama,któryrzuciłsięnanaszrykiem
bólu.
Wycofujemysię,Crusher!Musimymiećwięcejmiejsca
wrzasnąłem,odwróciłemsięnapięcieipuściłembiegiem.Crusher
tymczasemoddawałkolejnestrzały,którejednakbardziejbosama
rozjuszały,niżmuszkodziły.Czarnakrewspływałanaziemięprzy
akompaniamencieszczękupazurów,któremijałymniedosłownie
owłos,aodłamkirozrywanegobetonupryskałynawszystkiestrony.
Narozwidleniugwałtownieuskoczyłemwbok,odwróciłemsię
izaatakowałemróżańcem.Elastycznysznurwystrzeliłjakpejcz,
owijającsięoszyjębosama.Jednymszybkimruchemzacisnąłemtak
mocno,żepaciorkiwbijałysięwjegociało.Rozległsięsyk,jakby
wodaspadałanarozpaloneżelazo.Zranybosamawzbiłsięczarny
dym,stwórjednakbroniłsięzwrzaskiem.Jegopotężnykorpusbyłtak
masywny,żemałobrakowało,awyrwałbymiróżanieczdłoni.
Zacisnąłemzębyiwzmocniłemuścisk,szarpałemzaszyję,osunął
sięnaziemię.Demonwarczałwściekle.Ktośwcześniejwyłupił
muoko.Wyglądałotonaświeżąranę.Wdrugimślepiumieniłasię
nieprzyjemnainteligencja.Niedokońcaludzka,aleświadcząca,
żetostworzeniemawgłowiewięcejolejuniżtylkotyle,bymyśleć
ospaniuiżarciu.Jegorogizazgrzytałyoposadzkę,gdyzaatakowałjak
byk.Mnie.