Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
przyznać,żeświatjestmały,ażycielubipłatać
wyjątkoweniespodzianki.Wyjątkowoniespodziewane
niespodzianki.Pochwili,lekkosięuśmiechając
domężczyzny,Ankapowiedziała:Szczurku,
przypominamci,żejatylkoobiecałamzastanowićsię,
czywyjdęzaciebie.Proszę,nienazywajmnie
narzeczoną.
Lewandowskinerwowoopróżniłszklankęzpiwem,nie
wiedząc,jakpokonaćskrępowanie.Renataobserwowała
gowmilczeniu,zastanawiającsię,jakmiłyiinteligentny
mężczyznamożezachowywaćsiętaknieporadnie.
TymczasemAnkazwróciłasiędoWoźniaka.
Janek,niewiedziałam,żetotyjesteśteraz
właścicielemtegohotelu.Prawdęmówiąc,spodziewałam
sięzastaćtukogośinnego.
Ajaniespodziewałemsię,żejesteśteraznarzeczoną
Mariana.Aleuważam,żepowinniściesięnajpierw
rozpakować.Pozwólcie,żezaprowadzęwasdowaszych
pokoi.Woźniakwstałzratanowegofotela.Chodźmy,
miejmytozasobą.
Woźniakinowoprzybyligościewyszliztarasu.Zanimi
udałasięteżGabriela.
Powiedzcie,cotujestgrane?zapytałMark.
Cotozadziewczyna?
SkierujtopytaniedopanówodparłaRenata.
Widzę,żeniktniekwapisięnaświetlićMarkowiiMarcie
okoliczności,więcjatozrobię.Wszyscyobecni
tupanowienależądolicznegogronawielbicieliwdzięków
pięknejAnki.Wszyscyonimieliszczęściebyćprzeznią
szczodrzeobdarowanijejwzględami.Inaczejmówiąc,
wszyscyrżnęli.
Co?!Wszyscy?!Markwybuchnąłśmiechem.Ale
numer!Nawetty,Robert?
Orłowskinerwowoporuszyłsięwfotelu.
Mark,nieegzaltujsiętakbardzo,nienaraz.Nie
taknowocześni,jeszczeniedoroślidotakiejorgietki
dodałasarkastycznieRenata.Każdyrżnąłwswoim
czasie.Niestetynieznamkolejności.Ostatnichyba
Woźniak.