Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Robert,cóżmimożeszterazzrobić?Wzruszyła
ramionami.JestemgościemJanka,aonniemadomnie
pretensji.Chociażmógłbymieć.Aledobrzewie,żesięnie
nadajęnaPenelopę.Zresztąpowiedziałam
mutowwięzieniu,podczaswidzenia.Krzysiekrównież
chybasięnamnieniegniewa.Prawda,Krzysiu?Adamowi
teżjużprzeszło.TylkobiednySzczurekmusidojść
dosiebieuśmiechnęłasięczarująco.
Àpropos
,znam
fajnydowcip.Ileczasupotrzebujemężczyzna
popięćdziesiątcenaseks?Janek,Robert,Adam?Hm,nie
wiecie?Notowampowiemtrzygodziny.Godzinę
proszą,godzinępróbująipotemprzezgodzinę
przepraszają.
KrzysiekiMarkparsknęliśmiechem,resztazebranych
niezareagowała.
Przepraszam,jeśliuraziłamniektórychpanów.
Janaprawdęniejestemwrednaznatury,totylkomoje
hobby.PrawdaKrzysiu?
Anka,powiedz,dlaczegonazywaszswojego
narzeczonegoSzczurkiem?zapytałKrzysiek,chcąc
rozładowaćsytuację.Anie,naprzykład,Misiaczkiem?
CzyonwyglądanaMisiaczka?Takichudyimały.
Szczurytonajinteligentniejszezwierzęta.Gdybybyły
trochęwiększe,toonepanowałybynaZiemi,nie
człowiek.
PrzyjazdAnkisprawiłniemałezamieszanie.Podkażdym
względem.Mężczyźni,popierwszymszoku,szybko
okrzepliidostosowalisiędoniecodziennejsytuacji.Obie
kobietyrównieżmusiałyzaakceptowaćjejtowarzystwo,
bobojkotświadczyłby,żedziewczynanadalimzagraża,
ażadnaznichniezamierzałajejdaćtejsatysfakcji.
Ankaodrazuwzięławswojeręcestery„kaowca”
wtowarzystwie.Nazajutrz,zsamegorana,zarządziła
pływackiewyścigi.Pogodabyłaidealnadospędzania
czasuwbasenie,bobyłosłonecznieiupalnie.Większość
zgościzochotąprzystąpiładozawodów.TylkoAga
zewzględunaciążęnieweszładobasenu,iGabi,bonie
umiałapływać.OrazRenata.
Widaćbyło,żeMartaiAnkarywalizujązesobą.Każda