Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zatańczyła,co?
Przezcałyczasnaszejznajomościniezauważyłem,żebyjakaś
dziewczynaobchodziłagotakbardzo–zwłaszczataka,którądopiero
copoznał.Kiedyjegowzrokprzeniósłsięnamnie,uniosłembrew.
Znaliśmysięwystarczającodługo,bydomyśliłsię,comamnamyśli.
–Atyzatańczyszzmoimprzyjacielem.
Blondynkaniebyłazachwycona,ajejprzyjaciółkamachnęła
ręką,żebyśmyjenachwilęzostawili.
–Tojestzbytłatwe–powiedziałem.
–Onajestpijana.Niebierzeszjej,prawda?
Zanimzdążyłemodpowiedzieć,brunetkamrugnęładomnie.
Chwyciłamniezaramięipoprowadziławstronęciał,które
napierałynasiebieinazywałytotańcem.Wzruszyłemramionami
doTade’a,gdymnieprowadziła.Zostawiłemgozblondynką,która
wcaleniewyglądałanazadowoloną.
Tłumbyłgęstyizmusiłnasdozbliżeniasiędosiebiewciasnej
przestrzeni.Nieprzeszkadzałomito,zwłaszczakiedyzaczęłasię
ruszać.Chwyciłemjejbiodra,dającznaćkażdemudupkowiwokół,
żejestzajęta.
Potempochyliłemsię,byszepnąćjejdoucha.
–Jakmasznaimię,aniołku?
Odsunąłemsięiprzyłapałemjąnaoblizywaniuust,zanim
odpowiedziała.Totylkosprawiło,żezechciałemjąpocałować,ato
byłodlamnieniezwykłe.Jasne,całowałemkobiety,alezwyklebył
totylkosposób,żebyznaleźćsięmiędzyichudami.
–Myślałam,żejestemkochaniem.
Palcemwskazującympodniosłemjejpodbródek.
–Dlamniewyglądaszjakanioł.
Nagrodziłamniewspaniałymuśmiechem,którysprawił,
żezacząłemsięzastanawiać,jaksmakuje.Zpewnościąalkoholem,
którywypiła,alemogłemsięzałożyć,żebyłasłodka.
–NazywamsięMegan–wybełkotała,poczymnagleodwróciła
się,demonstrującmiswójtyłek.
Byładrobna,alemiałakrągłościwodpowiednichmiejscach.
Opierałasiętymswoimfantastycznymtyłkiemomojegokutasa,
czyniącgotwardym.Bezwątpieniatakibyłjejplan,aleniebyło
mowy,żebymsiępoddałnatakwczesnymetapiegry.
Obróciłemjąwmojąstronę.Jejoczybyłyzamknięte,jakbyczuła
muzykęcałąsobą.Cholera,byłowniejcośhipnotyzującego.Mój
uściskzelżał,gdysięzachwiała,robiąckrokdotyłu.Ponownie