Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zaniączterdziestolatki(nigdyniebyłytakzmotywowane
jakdzisiaj),możenietakrytmicznie,możewznacznie
wolniejszymtempie,alejednak...
Itylkoktoś,ktodobrzeznałKarolinęMorawiecką,
zzaciśniętychzębów,znagleuwidocznionejliniiżuchwy
domyśliłbysię,żewdowapoaptekarzuprowadzizesobą
dramatycznąwalkę.Niczymbyłprzytympojedynek
pysznejArachneizazdrosnejAteny!Niczymwalka
Pierre’aBezuchowaznikczemnymDołochowem!Nawet
słynnapotyczkamiędzypierwsząszabląRzeczypospolitej
aKmicicemblakłaprzytymstarciu.Niemewyzwanie
rzuconejejprzezpięćparmłodychoczuniepozwoliło
paniKaroliniesiępoddać.Ichoćniebyławątła,
niebaczna,rozdwojonawsobiebyłtobójstraszliwy.
OŚwiętyJudoTadeuszu!OŚwiętaRito!Pomóżcie!
jużodrozgrzewkiwzywałapatronówodrzeczy
niemożliwych.
Niedajciemisiępoddać!Anizemdleć!
Przybrzuszkachżarliwemodlitwyskierowałaidopatrona
ciężkiejpracy.
OŚwiętyCyriaku,ratuj!Niedamimtej
satysfakcji!!Wesprzyjmniewmymtrudzie!
Gdyporaz
pierwszydotarłodoniej,cooznaczapowtarzanejak
mantraprzezinstruktorkę:
Puls,puls,puls!Wytrzymaj!Ijeszcze!Puls,puls...
Morawieckamogłajużtylko,wrazzgrupąpogłębiając
kolejnećwiczenia,przywoływaćŚwiętegoHuberta,
opiekunasportowców.Nasformułowaniewmyślach
jakiejkolwiekdoniegoprośbyniemiałajużsiły.
Lecznajwyraźniejżarliwośćmodlitwprzyniosłaefekt.
BootostałsięcudkiedybliskazałamaniapaniKarolina
zaapelowaładosamegoŚwiętegoJózefa,patronadobrej
śmierci,bypowierzyćsięjegoopieceiwyzionąćducha
namacie,prowadzącazajęciazaordynowałakoniec.