Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Kiedyprzyniósłdodomu,miałokazjęsięjejprzyjrzeć.
Drobna,smukła,poobcieranawłaściwienacałymciele.
Miałagładką,jasnąskóręizadbanedłonie,mimoziemi
zapaznokciami.Zauważyłnawetmalutkipieprzyk,tuż
przynadgarstku,naktórymnosiłasrebrnyzegarek.Też
gowyczyścił.
Agatatakmiałanaimiętaprzestraszona,krucha
dziewczyna.
Gdyobmywałzbruduikrwi,dłoniecorusz
wplątywałymusięwjejgęsteczarneloki,tak
niepasującedozielonychoczu.
Niepowinnabyćruda?
Przyjrzałjejsięuważnieiszybkoodpędziłodsiebiete
wizje.
Pijburknął.Lekarzdojedzienajprędzejzatrzydni.
Burzaśnieżna.
Potychsłowachwyszedłipospieszniezamknąłdrzwi,
zostawiającjeszczebardziejzdezorientowaną,niż
zastał.
Cotobyło?wyszeptała.
Takrótkawizytaobcegoczłowiekawnieznanym
miejscujużcałkowiciewytrąciłazrównowagi.
Dziewczynaprzesunęłasięostrożnienaskrajłóżka,jakby
siębała,żeszelestpościeliobudzijakieśzłeduchy
czającesięwkącie.Powąchałazawartośćkubka.
Śmierdzijaktrawa,alechybaniepróbowałbymnie
otruć,skoromnietuprzyniósł,umyłiprzebrał?
Wtejsamejchwilipoczułafalęgorąca,azarazponiej
zimnydreszczwzdłużkręgosłupa.Uzmysłowiłasobie,
żetenwielkoludwidziałnago,żerozebrałidotykał.
Jakietomaznaczenie,przecieżcięniezna…sama