Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Gdybytobyłotakieproste!Oczywiścieobydwiezgodziłyśmy
się,żetakbędzienajlepiej,poczymznowuzapadłokrępujące
milczenie,jakiegonieprzypominałamsobiezczasówsprzedEu-
niceimojego…Nowłaśnie,jakbędziemiałnaimię?
WybędzieciemieliEunice.Ajakogo?przerwałamciszę.
NadajmuimięCezarzaproponowałaUla.
Cezartoimięmojegonieistniejącegochłopaka,któregowy-
marzyłamsobie,mającsiedemnaścielat.Nierzeczywistyido-
skonały,byłplastrem,którymjakośposklejałamsercezłamane
przezKostasa.CzegośzCezaraszukałamwkażdymzmoich
partnerów,alenajczęściejmieliznimtylewspólnego,żebyli
wysocyipostawni,mielidużedłonie,uśmiechjakzreklamy
pastydozębówlubteżinnąrównieistotnącechę.Ulajednak
znałategoCezarakompletnego,zmarzeń,boopowiedziałamjej
onimpodczasktóregośzwieczorówbezBernarda.
ByłamztakimCezarem,wiesz?powiedziałamjejwtedy,
dobrzejużwstawiona,wyciągającsięwygodnie.Stopywspar-
łamnakolanachprzyjaciółki,sennieskulonejnadrugimkońcu
kanapy.
Salomewtedyjeszczenicwniejniezgrzytałocichutko
podeszła,bypodłożyćmipoduszkępodgłowę.
Onimmijeszczeniemówiłaś.Ula,prawiejużdrzemiąca,
terazsięwyprostowała.
Jestprzystojnyurodązbója.Czarnewłosy,trzydniowyza-
rost,śniadacera,ostrerysy,duża,kwadratowatwarzikrzaczaste
brwi.Alemaduże,ciepłe,brązoweoczyzdługiiimirzęsami.
Pokazałampółmałegopalca,potemniecoskróciłamrzęsy
Cezara,dojednejtrzeciejpalca.Możeprzeszkadzającimoje
stopy.Nawetniespytałam,czyposłużyszmizapodnóżek.
25