Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nigdyniepatrzę,jakidziemy.Zawszerozmawiamy,
boprzynajmniejwtedyMaciekniegranakomórce.Rok
temu,gdybyłnadwudniowejwycieczce,zgubiłamsię.
Poszłamodwieulicezadaleko.Zapomniałamskręcić
wlewoprzyprzychodni.Spóźniłamsięnadrugąlekcję.
Niepamiętam,copowiedziałampaniwychowawczyni.
Trochęnamnienakrzyczała,żejaktakdalejbędzie,
tosięnieznajdę.Pochwilidodała:„wnastępnejklasie”.
Całaklasaśmiałasięzemnie,nawetZuzia,którąlubię
najbardziej.Zapytałasięmnienaprzerwie,jakmogębyć
takagłupia,żebynietrafićdoszkoły,doktórejchodzę
odtylulat.Nicjejnieodpowiedziałam.Onadalejmówiła,
jakatojajestem.Niesłuchałamjejwcale.Rysowałam
wmyślach.Jaktylkowrócędodomu,narysujęzagubioną
napustejdrodzedonikąddziewczynkęiprzyklejęten
obrazeknalodówce.Możektośmniezapyta,
cotozarysunek.Takjakostatniotatozapytałsię,
dlaczegotenfacetnakartceniebawisięzeswoimi
dziećmiijesttakiwycofany.Niepamiętam,
comuodpowiedziałam.Niepamiętam.Pamiętamtylko,
żemachnąłrękąipowiedział,żetenrysunekjestdziwny
itakiesytuacjeniemająmiejsca.Onprzynajmniejspędza
znamiczas.
A,zapomniałamsięprzedstawić.MamnaimięMajka.
NiektórzymówiąnamnieZapomimajka.Bardzolubię
toprzezwisko,bokojarzymisięzmoimiulubionymi
kwiatkaminiezapominajkami.Widziałamjewalbumie
kwiatów,którydostałamjakonagrodęwkonkursie
wielkanocnympt.„Mojeświętawrodzinnymgronie”.
Narysowałamrodzinępisanekprzywspólnymstole.
Najbardziejspodobałosięmałejajeczkoprzystrojone