Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zpokazów.Lubiszmodę?
Ja?Juliaspojrzałakrytycznienaswojeuda
przysłoniętebawełnianymiszortami,którekupiłakilkalat
temubodajżewTescoalbowjakimśinnym
supermarkecie,skądzresztąpochodziławiększośćjej
ciuchów.Nieinteresujęsięmodą.Źletrafiłeś.
Spojrzałanajegolewynadgarstek.
„Tenzegarekmusiałkosztowaćfortunę.Koszulka
pewnieteż”.takąabnegatkąniebyła,bynie
rozpoznaćdyskretnegologojednegoznajdroższych
domówmodynaświecie,wyhaftowanegonaobrąbku
listwyprzykieszonce.
Ładnemuwewszystkimładnieuraczyłtruizmem.
Dziękuję.
Diamond.Wyciągnąłprawądłoń,którąJuliaprawie
odrazuuścisnęła.
Dopieropochwiliuzmysłowiłasobie,żetoona
pierwszapowinnapodać,alechybaniekażdyznał
zasady
savoir-vivre’u
,ajużnapewnonietenbardzo
pewnysiebiekoleś.
Juliabąknęłacicho,zabierającrękę.
Juliette.Mlasnął.Pasujecitoimię.
NaprawdęmasznaimięDiamond?Uniosłabrwi.
Oryginalnie.
Zgadzasię.Tokobieceimię,alemojamatkanie
przywiązujedotegowagi.Podobałosięjejiwłaśnie
dlategozostałemtakochrzczony.Trochęgłupio.
Niemiałamnamyślitego,czyjestdamskie,czy
męskie,tylkojegoznaczenie.
Znaczenie?Znaczeniemafajne.Iadekwatne.
Ktościmówił,żejesteśzarozumiały?Przechyliła