Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Walnęłaotwartądłoniąwplecyjednegoznich,przez
corozlałdrinka.Odwróciłsię,złośćmalowałamusię
natwarzy,aleszczękamuopadła,gdyjąspostrzegł.
Zcałejsiłyuderzyłagodłońmiwpierś.Zachwiałsię
izrobiłkilkakrokówdotyłu.
–Wcześniejskończyłeśpracę,Josh?–warknęła.
Zaraz,Josh?Przyszedłdoknajpynapićsię
zkumplamipotym,jakjejpowiedział,żeniemoże
zająćsięsynem,bobędziezajętywpracy?Pieprzony
gnój!
Patrzyłnaniązotwartymiustami,kiedyuderzyła
gowramię.
–Tyniepoważny,głupi,nieodpowiedzialnydupku!
–krzyknęła,przyciągającspojrzenialudziznajdujących
sięwpobliżu.–Dlaczegoznowutozrobiłeś?Dlaczego
torobiszswojemusynkowiprzezcałyczas?Imnie?
Natychmiastdoniejpodszedłem.Gdybytylko
pozwoliła,zprawdziwąprzyjemnościąsprałbym
gonakwaśnejabłko.Posłałjejironicznyuśmieszek
iniekryjącsięztym,otaksowałjąwzrokiem.Poczułem,
żeplecymisztywnieją.Otywmordę,zabijęgo!
–Jesteśbardzoseksowna,kiedysięzłościsz
–oświadczył,upijającłykzeszklanki.
–Notopewniejestemseksownaprzezcałyczas,
bozawszemniewkurzasz!
–O,jesteś,króliczku,jesteś–flirtował,puszczając
doniejoko.
Króliczku?Todlategopowiedziałamikiedyś,żebym
jejtaknienazywał,botakmówiłdoniejtenłobuz.
–Dorośnij,Josh!Czymsięterazwymówisz?
Przyłapałamcięnagorącymuczynku!Miałeśdzisiaj