Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wporządku,najpierwpodrażnimysięześwieżo
upieczonymtatą.ChwyciłemAshtonazaramię
iwyciągnąłemzkieszenicygaro.Podałemmuje.
Zaśmiałsięnerwowo,odruchowomarszczącnoc
zobrzydzeniem.
Cygaro?
Takatradycja.Skinąłemgłowąiusiłowałem
wyglądaćpoważnie.Niemogłemsiędoczekać,kiedy
jezapali.Prawdopodobnieporzygasięwtedyjakkot.
Chłopie,nieznoszęcygartakjakty.Wyglądał
naprzerażonegoijużsamwyglądjegotwarzyokaz
sięwartsiedmiudolarów,którewydałem.
Taylor,takjestnawszystkichfilmach.Ojciecijego
najlepszyprzyjacielpalącygaro,żebyuczcićnarodziny
dziecka.Muszęteżgdzieścięzabrać,żebyśsięupiłztej
okazji.
Skorotakjestnafilmach,tomusibyćprawda
wymamrotałironicznieAshton.
Annauśmiechnęłas.
Teżtowidziałam.Natemarację,jesttakatradycja,
przystojniaku.
Podszedłemdołóżeczkaispojrzałemnaśpiące
niemowlę.
Kurczę,jesttakimaływyszeptałem.Niemogłem
oderwodniegowzroku.Byłucieleśnieniem
doskonałości.Przedtemtaknaprawdęnigdynie
przyglądałemsięniemowlakom.Pomlałem,żejest
śliczny.Wcześniejdziecizawszekojarzyłymisię
zodpowiedzialnościwydatkami.Cieszęsię,żejest
podobnydociebie,Anno,aniedoojcazażartowałem,
popatrującnaAshtonazudawanymobrzydzeniem.