Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
produkcjitlenu.Odczasutąpnięciaklimatycznegotojużkolejnagrupa
organizmówbędącychistotnymźródłemtlenunanaszejplanecie,która
bezpowrotniezniknęłazpowierzchniZiemi.Tymsamymzostaliśmy
pozbawieninastępnegowzględniestabilnegozasobutegożyciodajnego
pierwiastka.Sytuacjajestalarmująca,tymbardziejże…
Niechcędłużejtegosłuchać.Wyłączamradio,wsamochodzie
zapadagrobowacisza.Opieramczołookierownicęiprzymykamoczy,
biorącdużyhaustpowietrza,zupełniejakbymiałomigozaraz
zabraknąć.Tojeszczeniedziś,alewiem,żedzień,kiedysię
towydarzy,jestblisko.
Bioręjeszczejedengłębokiwdechiprostujęsięwfotelu–nie
mogępozwolićsobienasłabość,niewrzeczywistości,wktórej
przyszłomiżyć.Wobecnymświeciesłabośćoznaczaśmierć.
Zakładammaskęochronną,apotempoprawiamją,abyszczelnie
zakrywałaustainos.Jestniewygodnaiciężka,wyposażona
wwysokiejjakościfiltry.Przysłaniaznacznączęśćmojejtwarzy,
widocznepozostająwłaściwietylkooczy,choćoneteżprzez
większośćrokusązakryteokularamiprzeciwsłonecznymi.Tegotypu
ochronatokonieczność,jeśliniechcęwkrótkimczasienabawićsię
niewydolnościpłuclubjakiegośnowotworuzichszerokiejpuli.
Wreszciejestemgotowa,abywysiąśćzauta.Pospiesznieruszam
wkierunkuszkoły,wktórejpracujęjakonauczycielkahistorii,odkąd
zakończyłamswojąedukację.Najpierwzdobywałamtutajelementarną
wiedzę,później,tużpostudiach,załapałamsięnastaż,ażwreszcie
wskoczyłamnaetatwpełnymwymiarzegodzin.Wtejszkole
poznałamBartka…
Przystajęnamomentprzybramieizerkamnaposępnybudynek,
apotemrozglądamsiępojegonajbliższymotoczeniu–robiętak
niemalcodziennie.Wpamięciciąglemamobraztegomiejsca
zczasów,kiedybyłammałądziewczynką,takodmiennyodtego,
nacopatrzęteraz.