Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
więczamiastspędzaćczaszkolegami,wymykałemsięnawrotkizgrupą
dziewczyn.Tobyłymojekoleżankizklasy.Zawszeumawiałysięnawrotki,
ajadonichdołączałem.Wtymsensiestałemsiębiseksualny;próbowa-
łempoprostuzrozumieć,cojestważnedladziewczyn-dlaczegoone
sięzesobądogadują,achłopcynie.
Udziewczynnigdyniedochodzidokonfrontacjizycznej,zawszepra-
cująnadtym,żebyrozwiązaćkonfliktrozmową.Dodałemtodoswojego
repertuaru.
Todługiwstęp.AterazwracamydomojegonowegoliceumwNorth
Hollywood.Idętampewnysiebie,pełenzapału,pełenenergii.Mam
czternaścielat.Toliceumbyłonajpiękniejszymmiejscem,jakiekiedykol-
wiekwidziałem.Uczniowieznajwyższegorocznikamieliwłasnyparking,
wszyscyjeździlifordamimodelT.TakimijakwlmieGrease,zchromo-
wanymsilnikiempodplastikowąosłoną.Wszystkiekobietywydawały
misiępiękne.Toznaczy-byłyeleganckie,niewyglądałyjakdzieci,
jakdziewczynyzBronksu.
20
Przychodzęprzedrozpoczęciemlekcji.Aulajestpełnauczniów,alenie
matamżadnychnauczycieli.Ktośmówi:nSłuchajcie,wystawiamyoperę
Mikado.Tobędzieprodukcjauczniowska.Zgłaszajciesięnaprzesłu-
chania.Tumacielistęról”
.Pomyślałemwtedy:nBoże,chybaumarłem
itrafiłemdonieba.Czymożebyćcoślepszego?”
.Lubiłemwystępować,
grałemjużwwieluprzedstawieniach.Miałemdobrąpamięć,potrafiłem
zapamiętaćwszystkiekwestie.Powiedziałemsobie:nBoże,zgłoszęsię
naprzesłuchanie”
.Apóźniejidędomojejsali,siadam,uśmiecham
się,auczniowieobokwstająiprzesiadająsiędalejodemnie.Niewiem,
cosiędzieje.Potemwchodzędokafeterii,mówięncześć”
,awszyscy
wokółpodnosząsięizmieniająstolik.Tosiępowtarzałocodziennie.
Byłempoddawanyostracyzmowi,alenierozumiałem,dlaczego.Ciąglepo-
wtarzałemsobie,że,nocóż,toniemożebyćmojawina.Przecieżjajestem
fajny.Takbyłodosłowniekażdegodnia.Niewiedziałem,jaksobieztym
poradzić.Niemogłempowiedziećrodzicom.Wstydziłemsię.Niebyłem
pewny,jakmoglibymipomóc.Skończyłosiętak,żenabawiłemsięastmy
psychosomatycznej.Tobyło,zanimuznanoastmęzachorobępsycho-