Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kocha.Kiedyzaczynasięsezonzimowy,mógłby
pojechaćnafrancuskąRiwieręalbodoWłoch.
On,owszem,lubizajrzećdoRzymu,aleciągnie
godoEgiptu.Tylkotam.WmuzeumsirHunter
maswójgabinet.Ajakjedzienawykopaliska,to
podobnozawszekopiewnajciekawszymmiej-
scu.Ponoćumiesięświetniedogadaćiznaszą
ambasadą,izegipskimiurzędnikami.Ajabym
sobiejednakżyczyła,żebysirHunterchoćraz
spędziłjesieńwjakimśpięknymeuropejskim
mieście.
–Aledlaczego?–pozwoliłasobiezaprotes-
towaćKat.–Przecieżtowszystkojesttakie
fascynujące.Jazrozkosząpojechałabymdo
Egiptu...Chwileczkę,Emmo.Akiedydokładnie
sirHuntertymrazemwyjeżdżadoEgiptu?
–Zatydzień.Nawykopaliskazawszejeździ
sięnaprzełomiejesieniizimy,wleciejesttam
zbytgorąco.
Zatydzień...Oznaczato,żeDavidTurnberry
zatydzieńwyjedziedoEgiptui,jeśliwierzyćsir
Hunterowi,zarazpopowrociedoAngliizamie-
rzaożenićsięzwytwornądamązeswojejsfery.
Aleonniemożekochaćswojejprzyszłejnarze-
czonej!Niemoże,skorotam,nabrzegu,wypo-
wiedziałtesłowadoniej!,,Kochamcię,mój
aniele...’’
–Wystarczykąpieli–powiedziałaEmma.–
Niechpaniwychodzizwanny.Zubraniem
niebędziekłopotu,szafysąpełnesukien.Siostra
sirHuntera,ladyFrancesca–wyszłazalorda
31