Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
uszkodzenieciałaniejednego,leczdwójkiidoli!Wdo-
datkujednymznichbyłaNova,ideał,anioł,ulubienica
każdego,faworytkacałegokraju!Och,onbiedny!Polecą
pozwy,awrazznimipieniądze,któreprzecieżczyniły
jegożycietakimcudownym!
Zabijęgnoja!grzmiałczerwonynatwarzy,kiedy
wrazzasystentemszedłwstronęsalikonferencyjnej.
Uduszęwłasnymirękami!Gówniarzjeden,parszywiec!
Nikczemnik!Niegodny,wydrapięmuoczy!
Wparowałdopomieszczenia,aotwartezamaszyście
drzwiuderzyływścianęzhukiem.Siedzącyprzystole
Joonskrzywiłsię,odpokutowującwczorajszeekscesy.Na
nosiemiałciemneokulary,którerównocześniechroniły
jegowrażliweoczyprzedświatłemizasłaniałyogromne-
gosiniaka.Niestetyustnicnieosłaniało,przezcokażdy,
ktonaniegopatrzył,mógłodrazusiędomyślić,żebrał
udziałwbójce.Dolnąwargęmiałwręczzmasakrowaną.
Chodźtutaj,tygówniarzu!Spioręcięnakwaśnejabł-
ko!Małobrakowało,aprezesKwonHaminwtargnąłby
nastół,byleszybciejznaleźćsięprzyLimJoonie.Po-
chwyciłygojednaksilneręceTaejina.
Prezesie,niedenerwujsięmówiłKang,powstrzy-
mującgoprzedrzuceniemsięzpięściaminachłopaka.
Niemożeszgopobić,jegotwarzprzynosinamzyski!
Gównomiprzyniesieteraztajegotwarz!wrzasnął
mężczyznaioskarżycielskowskazałchłopakapalcem.
Wielkie,śmierdzącegówno!
32