Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
chciałgowepchnąćwpęknięciewbetonie,wcisnąć
gotam,żebyniczniegoniezostało.Wszystko
toprzeleciałomuprzezgłowęwułamkusekundy,kiedy
pojawiłysięręce,żebyzabraćbrata.Ten,ktodonich
podszedł,przechwyciłspojrzenieAmiraizostawiłbrata
wspokoju.Pewnieprzeztospojrzenie,przezto,cobyło
wjegowzroku,ręcewyciągnęłyzszereguwłaśniejego.
Europejczykprowadziłgodomniejszego
zsamochodów.Todobrze,pomyślałAmir,tylunas
tuniewejdzie.Obejrzałsięnabrata,stałtamobokdwóch
innychwyrostkówitamtegoprzygarbionego(dopiero
terazzauważył,żeczłowieczekjestniemalogłowęniższy
odbrata).Amirpróbowałlekkosięuśmiechnąć:wszystko
gra,jest,jakmabyć.Starałsięnieokazywać
zdenerwowania,aledłoniemudrżały,anaczoło
wystąpiłykroplepotu.
Człowiekotworzyłmaskę,ukazałsięsilnik,
przypominałposkręcanewnętrzności.Amirsię
zaniepokoił.Porazpierwszyspojrzałtamtemuwtwarz,
aleniebyłwstaniedostrzecjejrysów.Widziałtylko
ruchy:Europejczyknieznacznieskinąłbrodąwkierunku
maski,tengestnieznosiłsprzeciwu,wykluczałwszelkie
pytania.Amirdostrzegł,żewgórnejczęścizasilnikiem
znajdujesięniewielkaprzestrzeń,jakbykieszeń.
Nadwozienaciętowtakisposób,żekomorasięgała
dodeskirozdzielczej,mimotobyłaprzerażająco
ciasna.Niewyobrażałsobie,jakmiałobysięwniej
zmieścićludzkieciało.ZnowurzuciłEuropejczykowipełne
niepokojuspojrzenieiodrazuzrozumiał,żetakwłaśnie
mabyć.Tamtenprzytrzymywałmaskęiczekał.