Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział1
Paninstygatorstarościński
isłonecznie.Mimopopołudniowejporygwarnarynkunie
W
połowieczerwca1573rokuwPoznaniubyłociepło
malał.Miastoczekałonarozpoczynającysięjużwkrótce
jarmarkświętegoJana.Tylkopatrzećwozówpełnych
wszelakichdóbr,ciągnącychdogroduzkażdegozakątka
świata.KupcyzZachoduprzywioząwytwornetkaniny
zbawełny,jedwabiuidelikatnejwełny.Niezabraknieteż
siarki,ałunuiwyrobówmetalowych,atakżepapieru,
szkłaipończoch.HandlarzezeWschoduprzyjadą
zwozamipełnymigrubychfuterzniedźwiedzi,soboli,kun
ibobrów.KupcyzeSkandynawiizaśzachwalaćbędą
wędzoneisoloneryby,aichkoledzyzciepłychkrajów
PołudniahandlowaćwPoznaniubędąwinem,korzeniami,
safianemorazwielcetucenionątureckąiperskąbronią.
Przezkilkanaściedniwmieściebędziegwarnojakwulu.
Opróczkupcówdomiastazjedzieokolicznaszlachta
zrodzinami,aleteżizgromadząsięwszelkiejmaści
włóczędzy,złodziejeiposzukiwaczeprzygód.
Miastopodniosłosięjużpoubiegłorocznejzarazie,która
zabrałaztegoświatawielujegoobywateli,wypłoszyła
urzędnikówiwywołałakonfliktpomiędzystarostą
generalnymWielkopolskiWojciechemSędziwojem
Czarnkowskim,zwanympowszechniegenerałem,
amieszczanami.ObywatelePoznanianiegodzilisię,aby
panstarostapozostawiłstarąradęmiejską,wybranąrok
wcześniej,niechcącorganizowaćnowychwyborów
zewzglądunazarazę.Mieszczaństwojednaknieustąpiło,
astarostamimoszalejącegowmieście„morowego
powietrza”zmuszonybyłprzeprowadzićelekcję,nie
chcącnarażaćswegourzęduiwłasnejreputacjinanowe