Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Prolog
sięwkamienicyprzyŚwidnickiejweWrocławiu,jak
O
bszernyszynk„PodCzarcimKopytem”,mieszczący
zwyklepełenbyłgości.Gwarsłychaćbyłonawetnaulicy.
Gospodasłynęłazwybornychwinhiszpańskich
iwęgierskich,alemożnabyłowypićtamtakżeznane
wszerokimświeciepiwoświdnickie,aimiodówwtym
przybytkuniebrakowało.
Większośćgościstanowilimieszczaniewrocławscy
ikupcyzdalekichstron,którzyprzybylituwnadziei
nadobryzarobek.Karczmaprzypominałaistnąwieżę
Babel.Opróczniemieckiegosłychaćbyłotamjęzyki:
czeski,polski,węgierski,atakżegrecki,włoskii
niderlandzki.
Gościezajęcibylidobijaniemtargu,wychwalaniem
swoichtowarówirozprawianiemopolityce.
Byłkoniecmaja1573roku.Wiosnategorokubyła
nadzwyczajciepłaisucha.NadruchliwymWrocławiem
unosiłysiętumanykurzuwzbijaneprzezkołapowozów
ikońskiekopyta.Zapachydochodzącezmieszczańskich
kuchnimieszałysięzdusznymfetoremrynsztoków,
ulicznychśmieciikońskiegołajna.
Aromatywielkiegomiastadocierałydo„Czarciego
Kopyta”,aleniktniezwracałnanieszczególnejuwagi.
Staliiprzygodnibywalcytegoprzybytkuzbytbylizajęci
swoimisprawami,więcnowygość,którywszedł
doszynku,niewzbudziłzainteresowania.Był
tomężczyznaliczącysobieokołoczterdziestupięciulat,
ubranywczarnykaftanzwanydubletem,podktórym
nosiłbiałąkoszulęorazbufiastespodniesięgającekolan
iwysokiebutyzcholewami,wykonanezcielęcejskóry.
Nagłowienosiłczarnyfilcowykapeluszozdobionypawim