Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
20
WojciechJózefBurszta
naprzezjednostkęwspołeczeństwie„niesie”zesobąokreślonątożsamość.
Zperspektywysocjologicznejtożsamośćjestnadawanaspołecznie,potwier-
dzanaspołecznieiprzekształcanaspołecznie.Głównąrolęwtymprocesie
odgrywasocjalizacja,którajestodpowiedzialnarównieżzato,wjakisposób
kształtujesięnasze„ja”podmiotoweiprzedmiotowe.GeorgeHerbertMead
twierdził,żegeneza„jaźni”jestwistocietożsamazodkryciemspołeczeństwa;
dzieckouczysię,czymjestspołeczeństwoidrogąodkrywa,kimjestono
samo.Nabywanietożsamościto,innymisłowy,„przyjmowanieroliinnego”10.
Tożsamośćniejestwięcczymś„danym”
,lecznadawanymwaktachspołecz-
negorozpoznaniastajemysiętacy,zajakichuznająnasinni.Nasze„ja”jest
jaźniąodzwierciedloną,copowoduje,żetożsamościdynamiczne,rodząsię
iutrwalająnaprzecięciuiwewzajemnejinterakcji„ja”i„społeczeństwo”
.
Tymsamymtożsamośćjestzawszebroniąobosieczną,możebyćbowiem
orężemindywidualizmu,alboprzeciwniesłużyćwspólnociejakogłówne
źródłojejsamodefiniowania.Wpierwszymprzypadku„ostrze”tożsamości
zwracasięprzeciwkozbiorowejpresjinarzucaniaobowiązującychtożsamości
jednostkom,które,wbrewkonformizmowi,kierująsięwłasnymiprzekona-
niami.Tojakbydefiniowaniesiebiepoprzezodrzucenietegowszystkiego,co
innichcielibynamnarzucić.Wdrugimwarianciegrupazwracasięprzeciw-
kojakiejświększejwspólnocie,posądzanejochęćdestrukcjidotychczasowej
tożsamościzbiorowej.Dążysięwówczasdotego,abytaostatnia,zbudowana
napojęciuróżnicywobecinnychtożsamości,nierozpuściłasięwnich,ale
zachowaławłasnąodrębność.Jesttosytuacjatypowadladzisiejszejideolo-
giimultikulturalizmu,reifikującejiesencjalizującejkulturyetniczne(atak-
żewszelkieinne,mniejszościowe„kulturytożsamościowe”).Jednakżewobu
przypadkachtożsamośćjawisięjakopojęciestosowanewwojniedefensyw-
nej,jakoobronaprzedzakusamijejpodważania.
WprzedmowiedonowegowydaniaksiążkiTradycja,JerzySzackitrafnie
spostrzega,żedziedzictwopoprzodkachjestsferą,którejniesposóbigno-
rować,gdyż:
poprostujestwnasiwokółnas,wduszachiwrzeczach.Możemywyobrażać
jesobie,interpretowaćioceniaćnanajrozmaitsze,niekiedybardzorozbieżnelub
jawniesprzeczne,sposoby,możemynawetjeprzeklinaćiostentacyjniesięgowy-
rzekać,aleniejesteśmywstaniespowodować,żebygonadobreinazłenie
było11.
Stądnasilającysiętrendnieustannegoewokowaniaprzeszłościwdobie
nazwanejskądinądczasemdetradycjonalizacji.IjeszczerazcytatzSzackiego:
Przeszłośćjakotakaniedostarczażadnychwzorówjednoznacznychitaksamo
godnychnaśladowaniadlakażdego,ktokolwiekwzorówszuka.Jakotradycja(lub
raczejtradycje,gdyżliczbapojedynczarzadkomazastosowanie)zostajedopiero
10
Zob.G.H.Mead,Umysł,osobowość,społeczeństwo,przeł.Z.Wolińska,Warszawa1975.
11
J.Szacki,Tradycja,Warszawa2011,s.11–12[wyd.drugie,rozszerzone].